Raków Częstochowa. Kluczowe będzie nastawienie

W kadrze powinni pojawić się David Tjanić, który miał problemy zdrowotne, oraz Daniel Bartl, który przedłużył umowę z ekipą spod Jasnej Góry

Wcale nie będzie tak łatwo

Mimo, że Raków jeszcze nie przegrał ligowego meczu z Arką, a ekipa z Gdyni walczy o utrzymanie, to jej były zawodnik, Patryk Kun twierdzi, że nie będzie to łatwy pojedynek:

– Ten zespół pod względem piłkarskim prezentował się w ostatnich miesiącach różnie. Teraz mają gorszy okres, w 2020 roku nie zdobyli jeszcze punktów, ale u siebie zawsze byli groźni. To charakterna drużyna, której nie można lekceważyć. Jak tylko poczują, że mogą coś ugrać, to staną się bardzo groźni, dlatego od początku meczu musimy im pokazać, po co tam przyjechaliśmy. Najważniejsze żebyśmy odpowiednio zrealizowali założenia, które przekaże nam trener – powiedział na łamach strony klubowej wahadłowy Rakowa.

Podobnie jak inni zawodnicy ekipy Marka Papszuna uważa, że nie można z góry zakładać zwycięstwa, tylko wykonać swoją pracę jak najlepiej się da i podejść w pełni skoncentrowanym do pojedynku:

– Kluczowe jest nastawienie od pierwszych minut spotkania. Trzeba wejść na boisko i dać z siebie sto procent. Nikt nie da nam nic za darmo. Zwycięstwo trzeba wybiegać i przede wszystkim grać swoje. Arka? Legia? Nieważne. To, że Arka jest niżej w tabeli wcale nie oznacza, że będzie łatwiej – dodał Kun.

Tym razem choroba

W kadrze Rakowa na spotkanie w Gdyni pojawi się David Tjanić, który może zadebiutować w drużynie z Częstochowy. Z poprzednich spotkań z Lechem i Legią wykluczył go uraz stawu skokowego, jednak od poprzedniego czwartku trenuje już z zespołem. W zupełnie innym miejscu jest Arkadiusz Kasperkiewicz.

Pech od początku sezonu go nie opuszczają. Od września zawodnik walczy o powrót do pełni dyspozycji i wyjściowej jedenastki ekipy spod Jasnej Góry. Najpierw zawodnik przeszedł zabieg artroskopii kolana. Później przytrafiły się problemy z łydką. Przed meczem z Legią narzekał na problemy z kolanem, a w tym tygodniu z treningów wykluczyła go choroba.

To chyba najmniej przyjemny okres dla wychowanka Startu Łódź w ciągu całej kariery. Dotychczas urazy omijały 25-letniego defensora i był jednym z podstawowych obrońców ekipy spod Jasnej Góry.

Nowy kontrakt Bartla

W kadrze meczowej powinien także pojawić się Daniel Bartl. W czwartek 30-latek przedłużył swoją umowę z Rakowem. Klub wykorzystał tą możliwość, która była wpisana w jego poprzedni kontrakt. Czeski pomocnik podpisał umowę do czerwca 2022 roku. Klub ma możliwość przedłużenia jej o kolejny rok:

– Bardzo się cieszę, że przedłużyłem umowę z Klubem na kolejne dwa lata. Dobrze się czuję w Rakowie. Kibice są wspaniali, moja rodzina jest tutaj szczęśliwa, a to jest dla mnie najważniejsze. Życzę sobie dużo zdrowia, by pomóc na boisku drużynie. Chcę, byśmy wspólnie z całym Klubem odnosili kolejne sukcesy – powiedział Bartl po podpisaniu nowej umowy.