Raków Częstochowa. Kolejny z Korony?

Relacje na linii Częstochowa – Kielce wydają się być niezwykle poprawne. Potwierdzeniem tego trendu mają być przenosiny Iwo Kaczmarskiego do Rakowa.


Kilka miesięcy temu częstochowski kierunek obrali inni zawodnicy Korony – Marcin Cebula oraz Daniel Szelągowski. Każdy z nich otrzymał w tym sezonie minuty, które w pełni wykorzystali. Jeżeli transakcja wypali, to podobnie może być z Kaczmarskim. Jednak trend na kupowanie młodzieżowców przez Raków powinien dać sporo do myślenia osobom odpowiedzialnym za klubową akademię.

Najmłodszy w XXI wieku

Kaczmarski to jeden z kilku diamentów szkółki Korony, która swego rywalizowała w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Przed spadkiem do pierwszej ligi trener ekipy z Kielc, Maciej Bartoszek dał niektórym z nich szansę na debiut w lidze. Między innymi właśnie Kaczmarskiemu, czy Szelągowskiemu.

Obaj prezentowali się na murawie bardzo dobrze. Kaczmarski zdobył nawet bramę w ostatnim meczu sezonu, stając się tym samym najmłodszym strzelcem bramki w ekstraklasie w XXI wieku oraz drugim w tej statystyce w historii najwyższej polskiej ligi(miał wówczas 16 lat i 93 dni). Teraz 16-latek ma kontynuować swoją karierę pod skrzydłami Marka Papszuna, choć operacja nie należała do najłatwiejszych.

O Kaczmarskiego zabiegały inne kluby z Legią i Lechem Poznań na czele. Mimo to 16-letni pomocnik zdecydował się wybrać Raków. To zresztą pokazuje dalekosiężne plany częstochowian, ale również wzrost możliwości i renomy klubu. Jeszcze dwa lata temu trudno byłoby sobie wyobrazić sytuację, by jeden z najciekawszych młodzieżowców w kraju obrałby kierunek na Częstochowę.

Swoich nadal brak

O ile klub można chwalić za wzmocnienia wśród młodych i perspektywicznych, jak wspomniani Kaczmarski i Szelągowski, ale także wcześniejsze transfery między innymi Michała Litwy, tak trzeba go ganić za tak niewielki odsetek swoich wychowanków w pierwszym zespole. Ci zdolni, którzy w ostatnich miesiącach stali się ważną częścią zespołu, jak choćby Kamil Piątkowski to piłkarze ściągnięci pod Jasną Górę z innych drużyn.

W kadrze na zgrupowanie w Belek pojawiło się łącznie siedmiu młodzieżowców. Trzech z nich – Jakub Mądrzyk, Kacper Trelowski oraz Oskar Krzyżak – to wychowankowie Rakowa, jednak są oni dość nisko w hierarchii i trudno sobie wyobrażać, by któryś z nich w najbliższych tygodniach wyszedł w pierwszym składzie na mecz ligowy. Nie można także zapomnieć, że kilka tygodni temu z ekipą spod Jasnej Góry pożegnał się Mateusz Kaczmarek.


Czytaj jeszcze: 16-latek atakuje

Choć na czele Akademii Rakowa od kilku lat jest Marek Śledź, a sam projekt się rozwija, tak nadal próżno szukać daleko idących efektów jego pracy, oraz wielu innych odpowiedzialnych za nią osób. Mimo to nie traci on zapału do dalszej pracy. Pół roku temu wprowadzono modyfikacje programu szkolenia i zmieniono strukturę treningu tak, by wydłużyć czas koncentracji na nim zawodnika.

Nie można także nie wspomnieć o projekcie klubów filialnych czy rozwoju Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Może te daleko idące zmiany doprowadzą klub do momentu, w którym w pierwszej drużynie zacznie pojawiać się więcej młodzieżowców, bo w tej chwili szanse są na to niewielkie.


Na zdjeciu: Iwo Kaczmarski prawdopodobnie podpisze umowę z Rakowem. Jednak trend na kupowanie młodzieżowców jest niepokojący dla klubowej akademii.
Fot. Adam Starszyński/Pressfocus