Raków Częstochowa. Na wygraną czekają 43 lata

Raków dziś podejmie Cracovię. Od momentu powrotu do ekstraklasy częstochowianom nie udało im się pokonać podopiecznych Michała Probierza.


Najbliżej zwycięstwa z Cracovią Raków był w ostatnim ich spotkaniu. Wtedy wybawcą „Pasów” był Ivan Fiolić, choć sam mecz, szczególnie w końcówce, obfitował w kontrowersje. Wydaje się, że dzisiejsza konfrontacja może być wreszcie zwycięska dla częstochowian.

Wracają na odpowiednie tory

Raków ponownie znalazł się na fali wznoszącej. Zaczął wygrywać w lidze, a także awansował do półfinału Pucharu Polski. W nim również zmierzy się z Cracovią. Trzeba przyznać, że częstochowianie w Poznaniu zagrali zdecydowanie najlepszy mecz w 2021 roku.

Widać, że po początkowych niepowodzeniach Raków odzyskał pewność siebie. Do dobrej dyspozycji wrócili zawodnicy ofensywni, ale i defensywa popełnia zdecydowanie mniej błędów niż w poprzednich kolejkach. Tak naprawdę do pełni szczęścia brakuje tylko następnych zwycięstw.

Akurat w starciach z Cracovią częstochowianom się nie wiedzie, jednak forma podopiecznych Michała Probierza jest daleka od ideału. Stwarza to okazję, by i na nich w końcu znaleźć sposób. Ostatni raz Raków wygrał z „Pasami” w rozgrywkach ligowych 6 sierpnia 1978 roku. Wówczas drużyny występowały w II lidze, grupie wschodniej. Bramki dla Rakowa zdobyli Ryszard Sypuła i Zdzisław Sławuta.

To już walka o utrzymanie?

Teraz historia może się powtórzyć. Wszystko przez formę „Pasów”. Cracovia nie potrafi wygrać w lidze od 12 grudnia. W ostatniej kolejce uległa Zagłębiu Lubin, kończąc spotkanie w dziewięciu. To nie jest najlepsza statystyka. Ponadto na początku rundy przy Kałuży wiele się działo. Probierz złożył rezygnację, której nie przyjął prezes klubu Janusz Filipiak. Możliwe, że nie była to do końca dobra decyzja. Efekt nowej miotły mógłby pobudzić do działania zawodników.

Tak się jednak nie stało, a kolejne spotkania „Pasów” tylko to potwierdzają. Choć Cracovia awansowała do półfinału Pucharu Polski, tak jej sytuacja w lidze zaczyna wyglądać dramatycznie. Jeżeli nie wygra w Bełchatowie, to może spaść nawet na ostatnie miejsce w tabeli. Jeżeli szkoleniowiec Cracovii szybko czegoś nie wymyśli, lub nie dojdzie do radykalnych zmian, to „Pasy” do samego końca sezonu będą bić się o utrzymanie, co przed sezonem wydawało się nieprawdopodobne. Teraz jednak jest to realny scenariusz.

W niedziele zagrają sparing

Choć mecz z Cracovią będzie najważniejszy, to częstochowianie na nim nie poprzestaną. Mimo że Raków poza spotkaniami ligowymi czeka jeszcze mecz w pucharze, to dzień po starciu z „Pasami” rozegra jeszcze raz. Rywalami w zaplanowanym na godzinę 12 sparingu będzie drugoligowa Garbarnia Kraków.


Fot. Rafał Rusek/PressFocus