Raków Częstochowa. Nie wszystko zgodnie z planem

Miał być sparing z Garbarnią i zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej. Skończyło się na grze wewnętrznej i treningach na własnym obiekcie.


Częstochowianie w sobotę mieli zmierzyć się z Garbarnią Kraków. Miało być to drugie spotkanie między tymi dwiema drużynami w marcu. Na początku miesiąca Raków wygrał z Garbarnią w Żarkach. Właśnie przez lokalizację spotkania nie doszło ono do skutku. Garbarnia chciała ten mecz rozegrać w Krakowie, na co nie poszli częstochowianie.

Możliwe, że Raków znalazłby innego sparingpartnera. Problemem był jednak termin. Z racji tego, że kluby 1 i 2 ligi rozgrywały swoje spotkania w terminie, a „wolnych” rywali (którzy pauzowali z powodu odwołanych spotkań) nie było zdecydowali się tylko na wewnętrzny sparing. To nie był jedyny problem Rakowa w ostatnich dniach.

Częstochowianie mieli od wtorku być w Woli Chorzelowskiej. Miejsce to jest doskonale znane drużynie Rakowa. Właśnie tam już kilka razy podopieczni Marka Papszuna przygotowywali się do spotkań ligowych. Tym razem jednak pierwotny plan nie dojdzie do skutku. W niedziele została podjęta decyzja, że zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej się nie odbędzie. Jest za to koncepcja, by zorganizować je w innym miejscu. Problemem może być jednak czas. W sobotę Raków gra mecz ligowy przeciwko Stali. Stąd też klub musiałby wybrać miejsce nie oddalone zbyt mocno od Mielca. Jak na razie zespół we wtorek wznowi treningi w Częstochowie.


Fot. Adam Starszyński/Pressfocus