Raków Częstochowa. Odrobili pracę domową

Raków Częstochowa w piątek zakończył zgrupowanie przed wznowieniem ekstraklasy. Piłkarze nie mogą doczekać się startu rozgrywek.


W Woli Chorzelowskiej zawodnicy Rakowa skupili się głównie na aspektach technicznych i ponownym zgraniu wszystkich elementów. Zimowe zgrupowania oraz treningi indywidualne, które odbywali przez ostatnie dwa miesiące pozwoliły im utrzymać odpowiednią formę fizyczną.

Tuż przed zawieszeniem rozgrywek ekipa spod Jasnej Góry prezentowała się przyzwoicie. Pokonała mistrza Polski Piasta czy bezpośredniego rywal w walce o górną ósemkę – Wisłę Płock. Do tego remisy z Legią czy z Pogonią. Wszystko układało się po myśli zawodników Rakowa. Przerwanie rozgrywek nie było więc dla częstochowian dobrą informacją.


Zobacz jeszcze: Najgorsze byłoby rozprężenie


– Mieliśmy na początku sporo myśli, kiedy nie było wiadomo czy rozgrywki zostaną wznowione, że szkoda, że ta runda została wstrzymana. Nasza gra wyglądała z każdym meczem coraz lepiej, tak jak w tym ostatnim rozegranym spotkaniu z Pogonią, gdzie pierwsza połowa w naszym wykonaniu była świetna. Czuliśmy, że łapiemy dobrą dyspozycję i były przez to momenty dużego żalu, że to wszystko zostało tak nagle przerwane. Ale kiedy zapadła decyzja, że rozgrywki zostaną wznowione, to wszystko wróciło. Analizujemy mecze, które rozegraliśmy w tej rundzie. Przypomina nam to, że wszystko wyglądało dobrze w naszym wykonaniu i jest na czym budować dobrą formę i wyniki w końcówce sezonu – powiedział na łamach mediów klubowych Jakub Szumski, bramkarz Rakowa.

Przerwa w rozgrywkach spowodowała, że piłkarze z Polski, jak wszyscy inni, znaleźli się w zupełnie nowej sytuacji. Podobnie ze sztabami szkoleniowymi, które musiały przygotować specjalny program treningowy dla swoich zawodników.


Zobacz jeszcze: Dobra forma i radość


– Pierwszym naszym krokiem było zastanowienie się, jak możemy stymulować organizmy tak, by ten wysiłek meczowy, który był finałem naszych cotygodniowych przygotowań do meczu był jak najbardziej efektywny, stąd różne formy treningu oraz jego kontroli. Myślę, że zrealizowaliśmy to wszystko w stu procentach. Za nami trzeci obóz przygotowawczy, gdzie skupiliśmy się na aspektach taktyczno-technicznych. Aspekty fizyczne odrobiliśmy dobrze i skrupulatnie. Objętość treningowa i przyzwyczajanie do niej zawodników jest bardzo ważne. Trening grupowy ma swoją specyfikę – powiedział z kolei Michał Garnys, trener przygotowania fizycznego częstochowskiego klubu.

Choć zawodnicy odrobili pracę domową zadaną przez sztab, to nikt tak na prawdę nie wie, jak będzie wyglądać powrót do gry. Zawodnicy po raz pierwszy od lat zderzyli się z tak długą przerwą w rozgrywkach.

– Ciągłość sezonu nie była zachowana, więc ten powrót na boisko będzie dla nas jak wejście w nową rundę. Te jedenaście spotkań, które przed nami do końca sezonu, to na pewno będzie duża niewiadoma. Nie możemy się jednak doczekać jakie efekty przyniesie nasza praca na boisku – dodaje Szumski.

Zobacz jeszcze: Wyrwa w środku pola?