Raków Częstochowa. Ostatni raz w Bełchatowie?
Spotkanie Rakowa z Górnikiem na GIEKSA Arenie było wyjątkowe. Tylko ten wynik…
Częstochowianie chcieli tym meczem uczcić stulecie klubu. Oprawa zaprezentowana przez Raków była efektowna, ale jeśli chodzi o wynik, to pełnego zadowolenia być nie mogło.
– To był dosyć dobry mecz. Zagraliśmy go na tyle, na ile pozwalało nam boisko. Kontrolowaliśmy spotkanie, mieliśmy sporo sytuacji do zdobycia bramki, ale ich nie wykorzystaliśmy. Musimy to robić! – podsumował mecz z Górnikiem pomocnik Rakowa, Igor Sapała. Kolejny z rzędu remis sprawia, że strata Rakowa do drugiej Pogoni wynosi już cztery punkty. Zapewne sytuację mógłby poprawić skuteczny napastnik. Takiego jednak trudno ściągnąć do Rakowa.
Czytaj jeszcze: Retro mecz na zero
Czy to niebawem ulegnie zmianie? Powrót częstochowian na Limanowskiego jest coraz bliżej. Na stadionie w Częstochowie powinien już odbyć się mecz z Lechem Poznań, 17 kwietnia. W grę wchodzi jeszcze przesunięcie inauguracji na 24 kwietnia, kiedy częstochowianie zmierzą się z Śląskiem Wrocław. Wiele będzie zależało od tempa pracy na obiekcie przy Limanowskiego. Na razie nie ma informacji, by pojawiły się opóźnienia w realizacji projektu, więc co za tym idzie po trwającej blisko dwa lata przerwie Raków będzie mógł wrócić do gry na własnym obiekcie.
Fot. Adam Starszynski / PressFocus