Raków Częstochowa. Pierwsze kontrakty przedłużone

 

Kamil Kościelny i Piotr Malinowski będą dalej współpracować z ekipą spod Jasnej Góry. Nowe umowy wiążą ich z beniaminkiem na kolejny sezon.

W asyście kibiców

Kościelny i Malinowski swoje umowy przedłużyli podczas prezentacji zespołu na rundę wiosenną. W asyście kibiców oraz kamer zawodnicy podpisali kontrakty, które będą obowiązywały do 2021 roku. Szczególnie ważny dla sympatyków Rakowa jest nowy kontrakt dla „Maliny”.

To jeden z niewielu wychowanków klubu z Limanowskiego, który występuje w pierwszej drużynie. W Częstochowie grał jeszcze w czwartej lidze. Po przygodach w Górniku Zabrze i Podbeskidziu wrócił na Limanowskiego, aby pomóc swojej drużynie w awansie do elity.

– Przychodząc do II-ligowego Rakowa, awans do ekstraklasy był moim marzeniem. Jestem szczęśliwy, że udało nam się to wspólnie z drużyną osiągnąć. Dziękuję klubowi za zaufanie, a kibicom za nieustanne wsparcie. Chcę dać im jeszcze wiele radości – powiedział po przedłużeniu umowy Piotr Malinowski.

Zostaje mimo kontuzji

Kościelny w klubie jest od lutego 2018 roku. Był jednym z wyróżniających się zawodników w drużynie Marka Papszuna. Wraz z Tomaszem Petraszkiem i Andrzejem Niewulisem tworzyli tercet nie do przejścia dla pierwszoligowych wówczas rywali. W lutym ubiegłego roku Kościelny zerwał jednak więzadła w kolanie. Długi proces rehabilitacji pozwolił mu rozegrać tylko dziewięć spotkań w tym sezonie:

– Nie poddałem się. Ciężko pracowałem, by być gotowy do gry w zespole, z którym awansowaliśmy do ekstraklasy. Myślę, że udało mi się spełnić ten cel. Cieszę się z podpisania nowego kontraktu i czekam na kolejne wyzwania – powiedział Kamil Kościelny.

Pięciu niepewnych

W zespole spod Jasnej Góry jest jeszcze czterech zawodników, których umowy kończą się 30 czerwca: Michał Gliwa, Arkadiusz Kasperkiewicz, Rusłan Babenko i Daniel Bartl. Oprócz nich umowa wypożyczenia kończy się Jarosławowi Jachowi.

Pewnymi nowych kontraktów powinni być Gliwa i Bartl. Gliwa od początku sezonu do momentu kontuzji był podstawowym wyborem Marka Papszuna. Dodatkowo w umowie ma wpisaną klauzurę o możliwości przedłużenia kontraktu o kolejne dwa lata.

Podobny zapis ma również Bartl (przedłużenie o rok). Czeski pomocnik często pojawia się w wyjściowej jedenastce lub jest pierwszym z zawodników wchodzących na boisko. Wiele razy pokazywał się z dobrej strony na murawie.

Nieznany jest los Kasperkiewicza i Babenki, choć można się spodziewać, że i ich kontrakty zostaną przedłużone. Kasperkiewicz był pod nieobecność Niewulisa i Kościelnego pierwszym wyborem Papszuna. Ukraiński pomocnik pod koniec poprzedniego roku wywalczył sobie miejsce w składzie Rakowa. Podobnie jak Gliwa i Bartl obaj mają w kontrakcie zapisaną możliwość przedłużenia umowy: Kasperkiewicz o rok, Babenko o dwa lata.

Petraszek nie dla Koreańczyków

Podczas prezentacji właściciel Rakowa, Michał Świerczewski, przekazał kibicom informacje dotyczące oferty za Tomasza Petraszka. Klub otrzymał dla czeskiego defensora propozycję z Korei. Właściciel ekipy spod Jasnej Góry odrzucił jednak tę propozycję:

– Tomek z nami zostaje, nie ma opcji aby opuścił nas przed tą rundą. Byłoby idealnie, gdyby został z nami jeszcze na kolejny sezon. Otrzymaliśmy ciekawą propozycję wypożyczenia z kwotą wykupu, ale od razu postanowiliśmy, że nie chcemy go sprzedawać – powiedział Świerczewski.

Poza kwestią Petraszka pojawiły się pytania dotyczące możliwego wykupienia z Crystal Palace Jarosława Jacha, który od sierpnia jest wypożyczony do Rakowa. W jego kwestii nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Wszystko zależy przede wszystkim od dyspozycji obrońcy w lidze.

– Suma do zapłacenia w przypadku Jacha jest relatywnie duża. Wszystko będzie zależało od tego jak Jarek będzie prezentował się w najbliższej rundzie. Nie jestem w stanie w tym momencie powiedzieć jaka będzie decyzja – dodał właściciel Rakowa.

 

Na zdjęciu: Piotr Malinowski to symbol Rakowa i nie zamierza tego zmieniać…