Raków Częstochowa. Pożegnanie z mistrzostwem

Raków przegrał w samej końcówce z Zagłębiem Lubin, przez co stracił szanse na mistrzostwo Polski.


Piotr Stokowiec zdecydował, że nie dokona żadnej zmiany w składzie, który wysoko wygrał w Radomiu i przeciw Rakowowi wystawił dokładnie tę samą jedenastkę. Marek Papszun podszedł do tego zupełnie inaczej. W pierwszym składzie pojawili się choćby Oskar Krzyżak, Igor Sapała czy Walerian Gwilia. Dwóch pierwszych po odpowiednio 45 i 55 minutach opuściło plac gry.

Jednym z powodów takiej decyzji była słaba postawa Rakowa. Częstochowianie wyglądali co najmniej słabo. To lubinianie kreowali sobie szanse na zdobycie gola. Ratunkiem gości był Vladan Kovaczević, który dwa razy uratował swój zespół przed stratą bramki. W jednej z sytuacji mógł jednak doprowadzić do katastrofy. Uratował go Erik Daniel, który beznadziejnie dobijał piłkę do jego bramki.

Druga odsłona to już zupełnie inny obraz meczu. Częstochowianie wyszli na nią zmotywowani. W końcu coś zaczęło im wychodzić. Meldowali się w polu karnym Kacpra Bieszczada. Swoje okazje miał choćby Tomasz Petraszek czy Ivan Lopez. Problem w tym, że Raków albo był niecelny lub też bramkarz gospodarzy stawał na wysokości zadania.

Upływający czas sprawiał, że częstochowianom brakowało pomysłu na to, jak przełamać defensywę gospodarzy. To obróciło się przeciw Rakowowi. W jednej z ostatnich akcji meczu Zoran Arsenić zatrzymał strzał ręką w polu karnym. Skończyło się to rzutem karnym i drugą żółtą kartką dla stopera częstochowian. Kacper Chodyna pewnie pokonał Kovaczevicia i zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo i utrzymanie.

Podopieczni Marka Papszuna w dwóch ostatnich spotkaniach zdobyli tylko punkt. Konsekwencje tych wyników są znaczące. Raków mając wszystko w swoich rękach, zmarnował okazje i stracił szanse na mistrzostwo Polski, które trafi w ręce Lecha Poznań. Ostatni mecz na własnym boisku z Lechią prawdopodobnie zadecyduje o srebrnym medalu.

Zagłębie Lubin – Raków Częstochowa 1:0 (0:0)

1:0 – Chodyna, 90+5 min (rzut karny)

ZAGŁEBIE: Bieszczad – Bartolewski, Balić, Ławniczak, Kopacz – Daniel (54. Doleżal), Łakomy, Poręba (83. Pieńko), Starzyński (72. Szcekić), Chodna – Szysz (54. Dieng). Trener: Piotr STOKOWIEC.

RAKÓW: Kovaczević – Krzyżak (46. Długosz), Arsenić, Petraszek – Kun, Sapała (55. Czyż), Gwilia (90+4. Koczergin), Tudor – Wdowiak (76. Arak), Gutkovskis (76. Musiolik), Lopez. Trener: Marek PAPSZUN.

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Łakomy (26. faul), Daniel (31. faul), Kopacz (45+1. faul), Szcekić (72. faul), Chodyna (90+6. zdjęcie koszulki), Bieszczad (90+9. opóźnianie gry) – Petraszek (69. faul), Arsenić (77. faul) Czerwona kartka: Arsenić (90+4. druga żółta kartka)


Fot. Paweł Andrachiewicz/Pressfocus