Raków Częstochowa. Sztab też się rozwija

W sztabie szkoleniowym Rakowa szykują się zmiany. W klubie ma pojawić się nowy kierownik drużyny, ale także asystent trenera przygotowania fizycznego.


Ekipa spod Jasnej Góry ciągle się rozwija. Nie tylko na płaszczyźnie piłkarskiej. Poza zmianami kadrowymi w składzie Rakowa dojdzie do nich również w sztabie szkoleniowym pierwszej drużyny. Do swojej dyspozycji trener Marek Papszun ma obecnie 11 pracowników, a ich ilość powinna się zwiększyć.

Nowy kierownik drużyny

Sztab Rakowa już w sierpniu powiększył się o nowego asystenta, Oskara Koślika. Na tym proces zatrudniania się nie skończy. W ostatnich tygodniach Raków ogłosił za sprawą swojej strony internetowej poszukiwania nowych asystentów. Jeden dla szkoleniowca pierwszej drużyny, drugi z kolei dla trenera przygotowania fizycznego.

Poza tym Raków poszukuje również nowego kierownika pierwszej drużyny, które to stanowisko do tej pory zajmował Piotr Maćkowiak. Od kilku lat jest on pracownikiem aktualnego lidera ekstraklasy. Z racji umiejętności i doświadczenia zapewne zostanie przy drużynie, jednak jego praca zmieni dotychczasową formę.

Wsparcie bardzo potrzebne

Ważne również będzie zatrudnienie wsparcia dla trenera przygotowania fizycznego Michała Garnysa. Biorąc pod uwagę fakt, że kadra Rakowa jest wyjątkowo szeroka, to każdy dodatkowy pracownik może pomóc w odpowiednim przygotowaniu ekipy spod Jasnej Góry do kolejnych meczów w ekstraklasie i Pucharze Polski.

Klub w dużej mierze opiera się na dobrym przygotowaniu motorycznym, co za tym idzie jeden człowiek odpowiedzialny za daną dziedzinę może mieć zbyt wiele obowiązków na głowie, co odbijałoby się na jakości treningu.

Liczebność robi wrażenie

Dlatego też i Marek Papszun potrzebuje dodatkowego trenera, który pomoże mu w pracy z zespołem. Ogłoszenie przygotowane przez klub mogło mylnie sugerować, jakoby aktualny asystent szkoleniowca Rakowa, Goncalo Feio, miał opuścić klub spod Jasnej Góry. Portugalczyk pozostanie na swoim stanowisku i nadal będzie pomagał drużynie.


Czytaj jeszcze: Zastępstwo do naprawy

Pod Jasną Górą niedługo ma pojawić się nowy trener pierwszej drużyny, a co za tym idzie sztab szkoleniowy Rakowa będzie liczył co najmniej 14 osób. Choć jego liczebność jest zdecydowanie mniejsza niż w Lechu czy Legii, tak nadal robi spore wrażenie w porównaniu do innych drużyn ekstraklasy.

Rozbudowany sztab szkoleniowy może już w niedalekiej przyszłości przynieść profity w postaci lepiej przygotowanych zawodników do meczów. A to pierwszy krok w stronę jeszcze lepszych wyników Rakowa w tym sezonie.


Fot. rakow.com