Raków Częstochowa. Szykują się zmiany

Przy Limanowskiego trwają coraz gorętsze przygotowania do nowego sezonu. Kilku zawodników pożegna się z klubem.


Dwa najbliższe spotkania ligowe będą dla częstochowian kluczowe w walce o wicemistrzostwo kraju, a więc przede wszystkim większy wpływ do budżetu klubowego. Mimo to w gabinetach trwa intensywna praca nad najbliższym sezonem. Chodzi przede wszystkim o wzmocnienia w miejsce piłkarzy, którzy w czerwcu opuszczą klub. Obecnie w klubie jest kilku zawodników, których szanse na ich pozostanie nadal są, jednak maleją z każdym kolejnym dniem.

Pozytywne zaskoczenie

Pewne jest odejście Kamila Piątkowskiego do Red Bulla Salzburg. Dużą niewiadomą pozostaje temat trzech wypożyczonych do Częstochowy piłkarzy, a więc Zorana Arsenicia, Jarosława Jacha i Dominika Holca. Częstochowianie szczególnie zainteresowani są słowackim bramkarzem i chorwackim obrońcą. Arsenić opuścił tylko dwa spotkania ligowe – jedno przez czerwoną kartkę w debiucie przeciwko Cracovii, a drugie w ramach odpoczynku z Wartą. 26-latek jest wypożyczony z Jagiellonii, która powinna się zgodzić na transfer szczególnie że została ustalona między klubami kwota odstępnego.

Sytuacja z Jachem jest trochę inna. Zawodnik w tym sezonie nie jest podstawowym wyborem Marka Papszuna i możliwe, że walka o utrzymanie go w drużynie nie będzie priorytetem.

Problem w „klatce”?

W przypadku Holca sytuacja jest bardziej skomplikowana. Słowak w ostatnich tygodniach prezentuje bardzo dobrą dyspozycję, co na pewno zostało zauważone w Pradze. Po zakończeniu wypożyczenia Sparta zapewne będzie chciała ponownie dać szansę swojemu bramkarzowi. Raków jest jednak zdeterminowany, by Holec pozostał przy Limanowskiego. Możliwe jest to, że Słowak wróci do Pragi, a po okresie przygotowawczym w Sparcie częstochowianie ponownie spróbują go wypożyczyć lub wykupić.

Jeżeli Czesi nie będą zainteresowani, to klub będzie musiał poszukać innego bramkarza. Nie wiadomo także co z Branislavem Pindrochem. Bramkarz w lipcu dołączył do drużyny. Podpisał umowę na rok. Raków ma opcję jej przedłużenia o cztery lata, jednak na ten moment nie ma informacji, by tak miało się stać. Istnieje więc możliwość, że latem pod Jasną Górą pojawi się aż dwóch nowych bramkarzy.

Porozumienia nie widać

Oprócz potencjalnych rozstań z wypożyczonymi oraz Pindrochem z częstochowską szatnią mogą pożegnać się Petr Schwarz, Miłosz Szczepański oraz Piotr Malinowski. W przypadku dwóch pierwszych rozstanie jest praktycznie pewne. Czech w poprzednim sezonie był podstawowym zawodnikiem Rakowa. Teraz jest raczej postacią drugoplanową. Dodatkowo ponownie pojawiły się plotki o zainteresowaniu jego usługami we Wrocławiu. Zawodnik otrzymał ofertę kontraktową od klubu, jednak raczej jej nie przyjmie.

Podobnie może być ze Szczepańskim. 23-letni zawodnik w poprzednim sezonie, podobnie jak Schwarz był ważną postacią zespołu. Wszystko zmieniło się przez kontuzję, jakiej zawodnik doznał w trakcie pandemicznej przerwy w rozgrywkach. Od tamtej pory zawodnik jest poza grą. Choć wrócił do treningów na początku roku, tak nie wywalczył sobie miejsca w składzie i niewiele wskazuje na to, że Szczepański został w Rakowie. Niepewna jest też przyszłość Piotra Malinowskiego.

Doświadczony pomocnik zbliża się coraz większymi krokami do zakończenia piłkarskiej kariery. Biorąc pod uwagę doświadczenie i umiejętności jako zawodnik, ale także jako trener przydałby się rezerwą klubu. Zawodnik miał otrzymać ofertę nowego kontraktu z klubem, jednak podobnie jak Schwarz na razie z niej nie skorzystał. Może się okazać, że w czerwcu Malinowski opuści Limanowskiego, jednak nie jest to pewne.


Na zdjęciu: Dominik Holec rozgrywa w barwach Rakowa bardzo dobrą rundę. Przy Limanowskiego zdają sobie sprawę, że trudno będzie go zatrzymać w zespole.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus