Raków Częstochowa. Tylko jeden obóz

Raków opublikował informacje dotyczące okresu przygotowawczego przed nowym sezonem.


Różnic, w porównaniu do ubiegłego roku, jest wiele. Jedyne, co się jest podobne to data ich rozpoczęcia. W ubiegłym roku urlopy zawodnikom kończyły się 13 czerwca. W tym do klubu przyjadą 14. Sztab szkoleniowy, wraz z piłkarzami, nie będzie miał jednak tak wiele czasu i możliwości, jak w ubiegłym roku.

Nieszczęsny kalendarz

Wszystko jest spowodowane przyspieszonym startem rozgrywek ligowych i pucharowych. W poprzednim sezonie Raków startował rozgrywki w drugiej połowie lipca. Dzięki temu mógł spokojnie szlifować formę na nowy sezon aż do 18 lipca. Tym razem sytuacja nie jest już taka przyjemna.

Pierwszy mecz o stawkę częstochowianie rozegrają 9 lipca w Poznaniu, gdzie zmierzą się z Lechem w finale Superpucharu Polski. Będzie to raczej łatwe przetarcie, szczególnie że poznaniacy kilka dni wcześniej zagrają w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Mimo to przeniesienie inauguracji sezonu o dwa tygodnie może być uciążliwe dla wszystkich pucharowiczów, w tym Rakowa.

Znów Sochocin

Częstochowianie 20 czerwca udadzą się na pierwszy i zarazem ostatni obóz do Sochocina. Tam będą przebywać do 1 lipca. Baza w Sochocinie jak na razie sprzyja częstochowianom, którzy po raz kolejny będą tam spędzać okres przygotowawczy. W tym czasie będą musieli nie tylko szlifować formę fizyczną, ale również sprawdzić się na tle rywali.

Sparingpartnerzy w porównaniu z ubiegłym rokiem nie wyglądają na wyjątkowo wymagających. Raków czeka rywalizacja z Lechią Gdańsk, Chojniczanką Chojnice oraz Wisłą Płock (podwójny sparing rozegrany zostanie 1 lipca). Trudno porównywać polskie zespoły z Szachtarem Donieck czy Red Bull Salzburg, z którymi częstochowianie mierzyli się poprzedniego lata. To jednak nie będzie najważniejsze. Raków będzie chciał sprawdzić przede wszystkim schematy swojej gry oraz budować automatyzmy między zawodnikami.

Dopasować puzzle

Ta ostatnia kwestia będzie niezwykle ważna przed zbliżającymi się rozgrywkami. Częstochowianie w poprzednim sezonie weszli na kolejny szczebel. Sprawia to, że aby dalej się rozwijać zawodnicy muszą jeszcze lepiej ze sobą współpracować, a także podnieść swoją jakość indywidualną. Ważne będzie także wprowadzenie do zespołu świeżej krwi.

Zawodnikiem, którego można traktować w ten sposób, jest Bogdan Racovitan. Choć rumuński stoper jest w Rakowie od pół roku, to nie miał okazji jeszcze pokazać za wiele na boisku. Powodem była jego kontuzja na początku rundy wiosennej. Teraz obrońca będzie miał okazję przede wszystkim przepracować cały okres przygotowawczy, a zarazem udowodnić swoją wartość na murawie, a już pierwsze jego spotkania wskazywały, że może być on niezwykle cennym wzmocnieniem zespołu.

Czas na adaptacje

Podobnie będzie w przypadku Władysława Koczerhina, który do Rakowa trafił w trakcie rundy wiosennej. 26-latek zaliczył w poprzednim sezonie tylko 50 minut w trzech występach. Mimo to pełną weryfikację jego umiejętności można będzie przeprowadzić dopiero po pełnym okresie przygotowawczym. Nie ma raczej przypadku w tym, że Raków sięgnął po Ukraińca z Zorii Ługańsk, szczególnie że był wyróżniającym się zawodnikiem swojego zespołu.

Wpływ na to, że piłkarz nie był w stanie wywalczyć sobie miejsca w składzie zespołu, było wiele, szczególnie na kanwie prywatnej. Teraz jednak 26-latek ma zdecydowanie czystszą głowę, dzięki czemu powinien rozwinąć skrzydła i dać częstochowianom wiele pozytywów podczas zbliżającego się wielkimi krokami nowego sezonu ligowego.


Na zdjęciu: Częstochowianie za kilka dni rozpoczną przygotowania do nowego sezonu.
Fot. Jakub Ziemianin/rakow.com