Raków Częstochowa. Wielu do wyboru

Marek Papszun ma spory komfort w wyborze podstawowego młodzieżowca w kadrze Rakowa na zbliżający się sezon ligowy.


Częstochowianie w ostatnich dwóch sezonach dokonali kilku bardzo konkretnych zakupów piłkarzy, którzy mieszczą się w limitach. W tym sezonie górną granicą będzie rocznik 2000. Pierwszy zespół Rakowa będzie miał więc ich około siedmiu. W linii defensywnej są nimi Kacper Trelowski i Oskar Krzyżak. W pomocy częstochowianie mogą wystawić Bena Ledermana, Daniela Szelągowskiego czy Iwo Kaczmarskiego. Do tego grona można również dodać Michała Litwę czy Wiktora Długosza. Wszyscy mieli już okazję wystąpić w barwach Rakowa.

Głównym kandydatem do pierwszego składu jest Lederman. 21-latek w Częstochowie jest od 1,5 roku. Ma już także pewne doświadczenie w ekstraklasie, choć nie jest ono wielkie. Rozegrał w niej łącznie 19 spotkań. Głównym powodem były problemy zdrowotne zawodnika w październiku ubiegłego roku. Przez nie stracił ponad dwa miesiące gry. Dopiero w kwietniu tego roku trener Papszun zaczął stawiać na 21-latka. Choć do tej pory nie strzelił gola czy zaliczył asysty, tak jego pobyty na murawie były coraz dłuższe. Spotkanie z Pogonią Szczecin na koniec sezonu było jednym z dwóch, jakie Lederman rozegrał w pełnym wymiarze czasowym.

Na korzyść pomocnika wpływa też fakt, że w środku pola nie ma tak dużej rywalizacji, jak na innych pozycjach. Poza Ledermanem o miejsce w składzie walczy Igor Sapała, Marko Poletanović, Giannis Papanikolaou i drugi młodzieżowiec – Iwo Kaczmarski. Można więc spodziewać się, że 21-latek będzie pierwszym wyborem Marka Papszuna. Równie duże szanse na miejsce w składzie ma Szelągowski. 18-latek po transferze z na Limanowskiego często pojawiał się na boisku. Łącznie zanotował 21 występów. Choć w wielu przypadkach nie były one zbyt długie, tak dwa razy dał się zapamiętać kibicom, ale przede wszystkim sztabowi szkoleniowemu. W listopadzie 2020 roku jego bramka zapewniła ekipie z Limanowskiego remis z Lechem Poznań. Z kolei asysta przy trafieniu Davida Tijanicia dała częstochowianom Puchar Polski.

Problem w tym, że Szelągowski musi wygrać rywalizację o miejsce na pozycji „10”. Tę okupują Ivan Lopez, Marcin Cebula i wspomniany Tijanić. Trudno więc będzie 18-latkowi pokonać swoich kolegów z zespołu. Ma on jednak, wraz z Ledermanem, większe szanse na grę w porównaniu do pozostałych młodzieżowców. Decydujący będzie okres przygotowawczy i rozpoczynające się jutro zgrupowanie w Austrii. Trudno jednak oczekiwać, by ktoś spoza tej dwójki miał zdobyć miejsce w składzie Rakowa jako młodzieżowiec.


Fot. Adam Starszynski / PressFocus