Raków Częstochowa. Za zamkniętymi drzwiami

Raków w sobotę zmierzy się z Legią Warszawa o Superpuchar Polski. Następnego dnia częstochowianie zmierzą się ze Skrą.


Mecz z beniaminkiem pierwszej ligi odbędzie się o 11:30 w Konopiskach, jednak kibice i dziennikarze nie będą mogli go zobaczyć na własne oczy. Klub poinformował, że spotkanie zostanie rozegrane przy zamkniętych trybunach. Prawdopodobnie szkoleniowiec wicemistrza Polski chce w nim przetestować rozwiązania taktyczne na mecz eliminacji do Ligi Konferencji Europy.

Superpuchar dla rezerwowych?

Decyzja o zamknięciu sparingu jest dość zaskakująca. Częstochowianie w sobotę zmierzą się z Legią o Superpuchar Polski. Choć gabloty w budynku klubowym uginają się od wszelakich trofeów, tak jedynym wartościowym, który zostanie zapisany do statystyk jest zdobyty w maju Puchar Polski. Najwyraźniej, choć są to tylko czyste przypuszczenia, Marek Papszun nie podchodzi do meczu z mistrzem kraju jak do walki o „śmierć i życie”, tylko jak do przetarcia przed meczami w Europie. Prawdopodobnie z tego powodu w sobotę na murawie nie pojawi się „pierwszy garnitur”, a dopiero w niedziele tak, aby się doszlifować na pucharowe spotkanie.

Ma w kim wybierać

Dla niektórych byłaby to doskonała szansa, aby pokazać się z dobrej strony z wymagającym przeciwnikiem. Szczególnie tyczy się to napastników oraz obrońców. Wśród tych pierwszych prym wiedzie Sebastian Musiolik, który wrócił z wypożyczenia z Pordenone. Rywalizować z nim mają Vladislavs Gutkovskis i Jakub Arak. Plotki jednak głoszą, że Musiolik niekoniecznie musi zostać przy Limanowskiego. Napastnikiem zainteresowanej jest włoskie Cagliari. W grę ma wchodzić wypożyczenie z opcją wykupu, jednak może ono nastąpić dopiero po zakończeniu przygody Rakowa z pucharami. Stąd dotychczasowa para snajperów ponownie rozpocznie walkę o miejsce w składzie. W defensywie na razie pewne miejsce mają Andrzej Niewulis oraz Zoran Arsenić. Wakat na razie jest na pozycji pół-lewego obrońcy. Pewniakiem powinien być Milan Rundić, jednak szanse na skład ma również Jordan Courtney-Perkins, z którym klub chce podpisać umowę. Gdyby się to udało zrobić do soboty, to miałby szansę wystąpić w spotkaniu o Superpuchar.

Liga nadal wyjazdowa

Mecz odbędzie się w Warszawie. Od soboty częstochowianie będą w trasie. Po stolicy czeka ich zagraniczna podróż na eliminacje oraz ligowy pojedynek z Piastem, również na wyjeździe. Przy Limanowskiego pierwszy mecz rozegrają prawdopodobnie dopiero w połowie sierpnia. Problemy z pracami na obiekcie Rakowa sprawiły, że pierwotnie zaplanowany na 1 sierpnia mecz z Jagiellonią zmienił gospodarza. „Powodem zmian w terminarzu rozgrywek jest dodatkowy zakres prac przy przebudowie Miejskiego Stadionu Piłkarskiego „Raków” niezbędnych do wykonania przed pierwszym domowym meczem Czerwono-Niebieskich i uzgodnionych przez klub z władzami Częstochowy. Według informacji od wykonawcy inwestycji, na chwilę obecną kolejne domowe mecze Rakowa zostaną rozegrane na stadionie przy ul. Limanowskiego” – czytamy na stronie wicemistrza Polski.


Na zdjęciu: Częstochowianie w niedziele rozegrają ostatni mecz sparingowy przed eliminacjami do pucharów. Spotkanie ze Skrą będzie szansą na doszlifowanie taktyki na mecze o stawkę.

Fot. rakow.com