Raków Częstochowa. Zainteresował swoich

Giannis Papanikolaou wzbudził zainteresowanie Olympiacosu Pireus.


Grecki pomocnik ma za sobą całkiem udany sezon. 23-latek przez większość sezonu był podstawowym pomocnikiem Rakowa. Łącznie w zakończonym sezonie rozegrał 38 meczów, w których zdobył bramkę i zaliczył cztery asysty. Statystyki być może nie powalają, jednak Grek miał więcej zadań w defensywie, z których wywiązywał się bardzo dobrze.

Postawa na murawie sprawiła, że Papanikolaou, podobnie jak kilku innych zawodników zespołu z Częstochowy, ściągnął na siebie uwagę innych klubów. Jednym z nich jest mistrz Grecji, Olympiacos Pireus. Dla 23-latka przenosiny do Pireusu byłyby w pewnym sensie powrotem do przeszłości. Aktualnym mistrzom Grecji kibicował jego ojciec.

Pomocnik Rakowa miał zastąpić w Olympiacosie zastąpić Mady’ego Camarę, który ma opuścić klub i trafić do Anglii. Problem w tym, że częstochowianie nie mają zamiaru puścić swojego pomocnika za bezcen. Raków ma tak naprawdę wszystkie karty przetargowe w swoich rękach. Przede wszystkim kontrakt greckiego pomocnika kończy się w 2023 roku. To sprawia, że wicemistrzowie Polski mogą zażyczyć sobie sporą kwotę za transfer.

Nieoficjalnie mówi się o dwóch milionach euro. Kwotę może jeszcze podbić występ zawodnika w reprezentacji. Pomocnik otrzymał powołanie do kadry narodowej. Przy takiej sytuacji dla greckiej ekipy to za duża stawka, co prawdopodobnie zamknie temat transferu. Nie oznacza to jednak, że w przypadku sprzedaży Camary na koncie Olympiacosu nie pojawi się wystarczająca kwota. Pomocnik rodem z Gwinei ma odejść za osiem milionów euro.

Przypadek zaporowej ceny nie jest w Rakowie odosobniony. W połowie maja pojawiły się informacje, że jeden z tureckich klubów, Konyaspor jest zainteresowany sprowadzeniem Deiana Sorescu. Rumuński wahadłowy do Rakowa trafił zimą tego roku i praktycznie z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem drużyny. Było to spowodowane między innymi kontuzjami, jednak dał sobie radę. Oferta tureckiego zespołu opiewać miała na dwa miliony euro, jednak od tamtej pory zapanowała cisza.

Częstochowianie już od dłuższego czasu pokazują, że nie muszą sprzedawać wszystkich swoich największych gwiazd za wszelką cenę. W poprzednim sezonie z klubem pożegnali się Kamil Piątkowski i David Tijanić. Podczas tegorocznego okienka transferowego będzie podobnie. To dobry sygnał, szczególnie mając z tyłu głowy zbliżające się eliminacje do europejskich pucharów. Obaj zawodnicy będą w stanie pomóc częstochowianom w walce o awans do fazy grupowej.


Na zdjęciu: Giannis Papanikolaou swoją grą zainteresował Olympiacos Pireus.

Fot. Adam Starszyński/PressFocus