Raków Częstochowa. Zdobyć Warszawę pierwszy raz

Raków przygotowuje się do niezwykle ważnego dla układu tabeli spotkania z Legią. Jak do tej pory nie udało im się wygrać w Warszawie.


Częstochowianie z „wojskowymi” w lidze rywalizowali 11 razy i tylko 4 razy podzielili się z nimi punktami. Aby myśleć o walce o najwyższe cele, muszą przełamać tę złą passę.

Zagrać jak w pucharze

Czerwono-niebiescy już udowodnili, że są w stanie pokonać Legię. Ich kibice do dziś wspominają mecz, w którym I-ligowy wówczas zespół odprawił faworyta z Pucharu Polski, pokonując go przy Limanowskiego po dogrywce 2:1 w ćwierćfinale. Po awansie do ekstraklasy oba zespoły rywalizowały trzykrotnie, ale więcej powodów do radości mieli fani stołecznych.

We wrześniu 2019 roku ich drużyna wygrała 3:1, w lutym 2020 roku padł remis 2:2, a najbliżej zwycięstwa częstochowianie byli w sierpniu ubiegłego roku. Gdyby nie czerwona kartka dla Macieja Wilusza, to mogliby zgarnąć całą pulę. Zostali jednak z niczym, przegrywając w Bełchatowie 1:2. W sobotę będą chcieli potwierdzić, że ich miejsce w tabeli nie jest przypadkowe. Szansę na zwycięstwo mają całkiem sporą, bo legioniści nie przeżywają ostatnio najlepszego okresu.

Utajnione treningi

Dwa ostatnie pojedynki podopiecznych Czesława Michniewicza zakończyły się porażkami z beniaminkami z Mielca i Bielska-Białej. Między innymi z tego powodu stracili pozycję lidera, a mogli nawet spaść na 3. miejsce. Raków jednak również nie ma najlepszego okresu. Bezbramkowy remis w Gliwicach i domowa porażka (0:1) z Pogonią doprowadziły do tego, że Raków – zamiast przewodzić stawce – ma punkt straty do wicelidera. Po najbliższej kolejce może się to jednak zmienić, choć trener Michniewicz najwyraźniej szykuje na sobotę coś specjalnego.


Czytaj jeszcze: Karabiny zacięły się

Po porażce (0:1) z Podbeskidziem szkoleniowiec Legii zdecydował się na zmianę przygotowań. Dotąd treningi mistrza Polski były otwarte dla mediów, ale w tym tygodniu drużyna ćwiczy bez ich obecności. Michniewicz skupia się przede wszystkim na kwestiach taktycznych, a cisza ma pomóc w poprawieniu mankamentów. Warszawianie znają moce strony najbliższego rywala i w sobotę będą chcieli je zneutralizować.

Trener łamał zasady?

Podobny plan ma również trener Marek Papszun, któremu przyszło się zmagać również z innymi problemami. Komisja Ligi może bowiem nałożyć na niego karę za udział w programie Polsatu. W niedzielę szkoleniowiec Rakowa był gościem „Cafe Futbol”. Problem w tym, że – zgodnie z zaleceniami sanitarnymi – zawodnicy oraz trenerzy mogą udzielać wywiadów tylko w formie zdalnej lub bezpośrednio wyznaczonym dziennikarzom stacji transmitujących rozgrywki.

Do środy Marek Papszun ma przedstawić wyjaśnienia w tej sprawie. Wtedy też ruszy postępowanie. Jeśli Komisja Ligi przychyli się do wniosku jednej ze stacji telewizyjnych, która zgłosiła całą sprawę, trenera prawdopodobnie czeka kara. Wcześniej władze Ekstraklasy SA – a naruszenie przez kibica „strefy zero” – ukarały Jagiellonię, a także Erika Exposito i Marka Tamasa ze Śląska za naruszenie zaleceń Zespołu Medycznego PZPN.


Na zdjęciu: Jednym z tych, którzy pamiętają pucharowe zwycięstwo z Legią jest Andrzej Niewulis.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus