Raków Częstochowa. Zdrowie dopisuje

Szkoleniowiec Rakowa nie będzie miał problemów z wyborem składu na mecz z Wartą Poznań.


Częstochowianie w ostatnich dniach musieli sobie radzić bez siedmiu zawodników, którzy zostali powołani do reprezentacji narodowych. Mimo tych braków Raków przygotował się do dzisiejszej rywalizacji z poznańską Wartą, a dodatkowo z obozu wicemistrza Polski napłynęły pozytywne informacje.

Jednak zdrowy

Wśród powołanych na zgrupowania kadr narodowych był Deian Sorescu, który coraz lepiej odnajduje się w zespole z Limanowskiego. Rumuński wahadłowy dość szybko otrzymał jednak cios w postaci pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. Wydawało się, że zawodnika zabraknie kadrze meczowej, jednak kwarantanna okazała się zbędna.

– Doszło jak to w czasach covidowych, do nieporozumienia. Deian był i jest zdrowy. Wynik testu był błędny, co wprowadziło zamieszanie. Wcześniej było wiele takich przypadków. Dobrze, że sytuacja się zmienia. Przez takie pomyłki zabiera się zawodnikom szansę na występ – powiedział na konferencji prasowej Marek Papszun.

Adaptacja przechodzi sprawnie

Tak więc Sorescu powinien pojawić się choćby na ławce rezerwowych, choć niewykluczone, że wyjdzie w pierwszej jedenastce, szczególnie, że jego forma rośnie. W czterech spotkaniach zgromadził już gola i asystę. Szanse na występ, oprócz Sorescu, mają także inne nowe, ale jeszcze świeższe nabytki Rakowa – Luka Gaganidze i Władysław Koczerhin. Proces adaptacji przebiega u nich sprawnie.

– Szybko się wdrażają. To oczywiście proces długotrwały, ponieważ obaj mają pewne zaległości. Przez ostatnie tygodnie, z powodu sytuacji na wschodzie, nie mieli możliwości trenować. Potrzeba więc czasu na to, by doszli do odpowiedniej dyspozycji. Patrząc z drugiej strony, są już na takim poziomie, że mogą być wzięci pod uwagę w kontekście najbliższych spotkań – dodaje trener Rakowa.

Opcji jest wiele

W teorii problemem jest już tylko znalezienie odpowiedniego młodzieżowca, który będzie w stanie dać choćby podobną jakość do Bena Ledermana, który z powodu nadmiaru żółtych kartek nie będzie mógł wystąpić w najbliższym meczu. Szkoleniowiec Rakowa ma jednak wiele opcji – jak choćby Szymona Czyża w środku pola – jednak trener będzie mógł kombinować ze składem. Jak sam stwierdził na konferencji prasowej, poza kilkoma wyjątkami, wszyscy powinni być dostępni na dzisiejsze spotkanie w Grodzisku Wielkopolskim.

– Sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Nie borykamy się specjalnie z urazami. Są pewne problemy, ale wszyscy powinni być do dyspozycji w sobotę. Wypadł nam Ben Lederman, który pauzuje za kartki. Zastanawiam się na kogo postawić, ale mamy Oskara Krzyżaka, Szymona Czyża, Wiktora Długosza czy Kacpra Trelowskiego. Mamy różne możliwości – dodaje szkoleniowiec częstochowian.

Docenia przeciwnika

Mimo tych pozytywnych informacji napływających z Limanowskiego, w Rakowie panuje pełna koncentracja. Częstochowianie na 8 kolejek przed końcem rozgrywek są o krok od eliminacji do europejskich pucharów, a strata do lidera jest minimalna. Tak więc w rywalizacji z Wartą Raków musi być w pełni skoncentrowany. Tym bardziej, że zespół Dawida Szulczka w ostatnich miesiącach poczynił znaczący progres.

– Warta to zespół zorganizowany, o wysokim zdyscyplinowaniu taktycznym. Pracują mocno, poprawili znacząco elementy motoryczne. Widać pozytywną zmianę w organizacji gry. Dodatkowo zawodnicy, którzy dołączyli do zespołu zimą, choćby Miguel Luis czy Frank Castaneda, dali dużo jakości tej drużynie i musimy przygotować się dobrze do tego meczu, by zwyciężyć – kończy trener Papszun.


Na zdjęciu: Deian Sorescu będzie mógł wystąpić w dzisiejszym meczu z Wartą – wynik testu na koronawirusa był błędny.
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus