Raków Częstochowa. Zwycięzcy zgrupowania

Raków zwycięstwem nad Dnipro-1 zakończył przygotowania do rundy wiosennej.


Częstochowianie pewnie pokonali rywala z Ukrainy 3:1. Wicemistrz Polski przystąpił do rywalizacji z Dnipro w praktycznie najmocniejszym składzie. W pierwszej jedenastce pojawili się Gustav Berggren i Tomasz Petraszek. Trzeba ich rozpatrywać jako zwycięzców tureckiego zgrupowania. Mają oni spore szanse na to, aby wystąpić od pierwszej minuty w meczu ligowym z Wartą Poznań.

Odpowiedni poziom

W przypadku Szweda jego wejście do pierwszego składu nie będzie wielkim zaskoczeniem. Berggren trafił do Częstochowy w letnim oknie transferowym. Już wtedy było wiadomo, że klub zainwestował w piłkarza, który ma odpowiednią jakość i podniesie poziom rywalizacji w środkowej strefie boiska. Wydawało się jednak, że Berggren z miejsca wejdzie do pierwszego składu i od razu zacznie grać na odpowiednim poziomie. Tak się jednak nie stało. Szwed szybko się spalił w spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Przez kolejne tygodnie i miesiące powoli wdrażał się do zespołu.

Ostatecznie proces adaptacji przebiegł odpowiednio. Szwed w meczach kontrolnych był tym, który od pierwszej minuty pojawiał się na boisku. Ponadto prezentował się całkiem dobrze, przez co jego notowania u sztabu szkoleniowego rosły. Wydaje się, że to właśnie 25-latek będzie pierwszym wyborem na spotkanie z Wartą. Trzeba jednak brać pod uwagę fakt, że w środku pola rywalizacja o miejsce jest wysoka.

Poza Berggrenem do gry gotowych jest jeszcze trzech zawodników. Mowa o Giannisie Papapnikolaou, który może być pewny miejsca na murawie, ale również o Benie Ledermanie i Władysławie Koczerginie. Ten pierwszy całkiem niedawno wrócił do treningów po kontuzji, jaką odniósł na początku rundy jesiennej. Koczergin z kolei jest graczem usposobionym bardziej ofensywnie, jednak już otrzymywał szanse na murawie będąc ustawionym niżej. Nie można więc jednoznacznie określić, czy Berggren na pewno zamelduje się na murawie od pierwszej minuty w starciu z Wartą. Szanse na występ są jednak bardzo wysokie, podobnie jak w przypadku innego zawodnika, tym razem ze środka obrony.

Walka o kontrakt?

Mowa o Petraszku, który wraca do gry po kontuzji. Czech zajmuje centralne miejsce w linii defensywnej, a biorąc pod uwagę potencjalne odejście Andrzeja Niewulisa będzie również tym, który taką rolę będzie pełnił w szatni. Petraszek ma za zadanie uzupełnić duet stoperów, którzy w tym sezonie wiedli prym w defensywie. Są nimi Zoran Arsenić i Stratos Svarnas. Czech w czasie zimowego zgrupowania w Beleku walczył jednak nie tylko o miejsce w składzie.

Umowa kapitana z Rakowem kończy się w czerwcu tego roku. Doniesienia medialne sprzed kilku dni wskazywały, iż czeski stoper miał otrzymać od klubu jasną informację, że powinien zacząć poszukiwać sobie nowego pracodawcy. Plotki jednak nie zostały potwierdzone. Petraszek co najmniej do czerwca będzie piłkarzem Rakowa. Wielce prawdopodobne, że zostanie także w klubie na dłużej. Agent czeskiego zawodnika prowadzi z klubem negocjacje w sprawie nowej umowy.

Trzeba jednak uświadomić sobie pewien fakt. W tym roku minie siedem lat od momentu, gdy rosły stoper trafił do Rakowa. Wielu zawodników w tym czasie do klubu przychodziło, jak i się z nim żegnało. Najlepszym przykładem jest sytuacja Niewulisa, z którym częstochowianie najpewniej się rozstaną. Najbliższe miesiące najprawdopodobniej pokażą, czy Petraszek poziomem sportowym nadal będzie pasował do Rakowa. Pierwszą szansę ku temu będzie mieć już w najbliższą sobotę w Grodzisku Wielkopolskim.


Na zdjęciu: Gustav Berggren jest jednym z wygranych zimowego zgrupowania w Beleku.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus