Ostatni taniec Marka Papszuna zakończony happy-endem

Nie ulega wątpliwości, że ostatnie siedem lat pracy Marka Papszuna odzwierciedlają drogę częstochowian do mistrzostwa Polski. Szkoleniowiec Rakowa przychodził do klubu bez doświadczenia na wyższym szczeblu. Ekipa z Limanowskiego była dla niego wyzwaniem.


Wraz z klubem i zespołem uczył się najpierw drugiej, potem pierwszej ligi, aż i ekstraklasy i europejskich pucharów. Z trenera nieznanego stał się szkoleniowcem rozpoznawalnym w całym kraju. W dodatku był przez wielu typowany na selekcjonera reprezentacji Polski, a w mediach pojawia się coraz więcej informacji, że ma rozpocząć niedługo pracę zagranicą.

Raków był dla niego wyzwaniem. Wydawało się, że będzie nim nadal. Mimo to trener Papszun kilka tygodni temu zdecydowało, że po sezonie opuści Raków. Był to smutny moment dla klubu, jednak wskazywał na „last dance”. Szkoleniowiec odejdzie z klubu ze wszystkimi możliwymi tytułami w Polsce. Między innymi dzięki jego pracy zespół wspiął się na wyżyny. Trzeba jednak pamiętać, że nie tylko poprzez pracę szkoleniową jego drużyna osiągnęła wszystkie sukcesy.


Czytaj więcej o Rakowie:


Marek Papszun ma, przynajmniej do końca czerwca, ogromne kompetencje w Rakowie. Jest w nim kimś więcej, niż tylko trenerem. Można go nazwać menadżerem, który odpowiada za wiele kwestii związanych z budowaniem zespołu, ale i funkcjonowaniem klubu. Przez lata się to oczywiście zmieniało, bo część kompetencji przechodziła na inne osoby w Rakowie.

Mimo to trener Papszun nałożył na to wysoki standard, bez „dziadostwa” czy „leserstwa”, o którym sam nie raz mówił i którego nie tolerował. Mistrzostwo Polski kończy pewną erę i drogę Rakowa, naznaczoną przez nadal pracującego trenera. Wraz z nadejściem jego asystenta, Dawida Szwargi, zmieni się bardzo wiele. Nie wiadomo, czy nowy szkoleniowiec poradzi sobie z presją, jaka na niego teraz spadnie. To jednak pytanie na przyszłość. Teraz Raków świętuje mistrzostwo.


Fot. Szymon Gorski / PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.