Raków pojedzie do Turcji. Jest też opcja wzmocnień

Raków do rundy wiosennej będzie przygotowywał się w tureckim Belek. Częstochowianie będą przebywać na zgrupowaniu między 10 a 22 stycznia.


W tym czasie powinni rozegrać co najmniej trzy sparingi. Nie ma na razie potwierdzenia z kim Raków zmierzy się podczas tego obozu.

Mocne kandydatury

Na ten moment można tylko dywagować kto będzie rywalem wicelidera ekstraklasy podczas zgrupowania. Kandydatur jest wiele, z czego kilka niezwykle wymagających. W Turcji swoje zgrupowanie zaplanowały dwie uznane ekipy z Belgradu – Crvena Zvezda oraz Partizan.

Poza nimi przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną tam Slovan Bratysława czy CSKA Sofia. Częstochowianie zapewne będą chcieli skorzystać z okazji, by zmierzyć się z wymagającym rywalem. Będzie im nawet o to łatwiej. Pozycja Rakowa w lidze, w połączeniu z dobrą grą w poprzednim roku sprawia, że mocniejsi rywale chętniej patrzą na nich jako potencjalnych sparingpartnerów.

Litwin na testach

Częstochowianie nie próżnują także w poszukiwaniach potencjalnych wzmocnień. Jak podaje profil „Bałtycki futbol” pod koniec ubiegłego roku pod Jasną Górą na testach pojawił się reprezentant Litwy do lat 17 Artemijus Tutyszkinas. Jest on wychowankiem warszawskiej Escolii.

To środkowy obrońca, który wydaje się być idealnie skrojony pod transferowe oczekiwania Rakowa. 17-latek ma 190 centymetrów wzrostu, ponadto jest lewonożny. Właśnie na pozycji pół-lewego środkowego obrońcy Raków ma deficyt. Poza Maciejem Wiluszem próżno szukać zawodnika o takiej charakterystyce. Ponadto to 17-latek, który mógłby w przyszłości jeszcze się rozwinąć i przynieść drużynie sporo korzyści. Poza Rakowem Tutyszkinas był także testowany w Górniku Zabrze.

Litwin to kolejny zawodnik środka obrony, któremu przygląda się Raków. Wcześniej pojawiały się informacje o możliwości sprowadzenia Łukasza Bejgera z Manchesteru United. W obu przypadkach nie ma jednak szczegółów. Są to jednak interesujący zawodnicy, którzy w każdej chwili mogą pojawić się przy Limanowskiego. Czasu jest sporo – kluby mogą rejestrować zawodników do końca lutego.

Jest kilka opcji

Podobnie jak w przypadku środka obrony wiele mówi się o nowym bramkarzu. W Rakowie występują obecnie Jakub Szumski i Branislav Pindorch, jednak ich umowy kończą się z upływem sezonu. Biorąc pod uwagę plotki, jakoby wychowanek Legii chciałby spróbować sił zagranicą, to pozyskanie bramkarza jest priorytetem włodarzy klubu.


Czytaj jeszcze: Siedmiu niepewnych

Lista potencjalnych wzmocnień na tej pozycji jest dość długa. Na ten moment znane są dwa nazwiska – Dominik Holec i Payam Niazmand. Nie są oni jednak na samym szczycie tej listy. Nazwisko jej „lidera” na ten moment nie jest znane. Wiadomo tylko tyle, że Holec i Niazmand są opcjami rezerwowymi na wypadek, gdyby cel numer jeden nie został zakontraktowany.

Transfery wymienionej dwójki i tak nie należałyby do najłatwiejszych. Holec od sierpnia jest zawodnikiem Żiliny, z którą ma podpisaną umowę do czerwca 2023 roku, co oznaczałoby transfer gotówkowy. W przypadku Niazmanda zadanie byłoby prostsze. Jego umowa wygasa w czerwcu, więc mógłby trafić do Rakowa za darmo, jednak jego usługami zainteresowane są inne kluby m.in. z Portugalii.


Fot. rakow.com