Raków tańczył i śpiewał!

Na ten moment najwierniejsi kibice prawie stuletniego klubu czekali długo. Niecierpliwość dawała się we znaki, gdy awansu nie udało się „przyklepać” w poprzednim tygodniu w Bytowie. W środę Raków zrobił już jednak swoje i po końcowym gwizdku kibice mogli wbiec na murawę, a po chwili wybuchły korki od szampanów. – To było pewne od dawna, ale dziś autentycznie się wzruszyłem. Gratulacje Raków!!! Gratulacje dla Michała Świerczewskiego!!! Michał szacun do końca życia za to co zrobiłeś, robisz i dalej będziesz robił dla Rakowa. Wielki dzień! Śpiewa cała Częstochowa – EKSTRAKLASA DLA RAKOWA!!! – napisał na Twitterze częstochowianin Marek Magiera, spiker i dziennikarz, brat trenera Jacka Magiery. Pewnie równie wzruszony był Muniek Staszczyk, wokalista zespołu T. Love, także częstochowianin z urodzenia. Specjalny list z gratulacjami przesłał na Limanowskiego Zbigniew Boniek, prezes PZPN.

Chwila zapomnienia

Zanim sztab szkoleniowy i piłkarze ubrani w okolicznościowe koszulki pojawili się na zamontowanej naprędce na stadionie scenie, by świętować z kibicami, swoimi uczuciami podzielił się jeden z architektów tego sukcesu, trener Marek Papszun.

Bez trenera Marka Papszuna takich chwil w Rakowie może by nie było. Fot. PAP/Waldemar Deska

– W środę zamknęliśmy ten sezon i po 21 latach Raków wraca do ekstraklasy. Radość jest ogromna, to piękny moment dla nas wszystkich. Przed sezonem wydawało się to mało realne. Radujemy się i bawimy. Nie myślimy o kolejnym meczu, nie będę tutaj czarował, może jutro pomyślimy, ale dopiero gdy się obudzimy – mówił uśmiechnięty i rozluźniony szkoleniowiec Rakowa, który nie ukrywał emocji.

Wracają po 21 latach

– Oczy trochę mi się zaszkliły, bo nikt nigdy w życiu mi nic nie dał za darmo. Musiałem się wdrapywać do każdej ligi. Zapisałem się w historii tego klubu – dodał trener, który imponował skromnością. – Muszę podziękować piłkarzom, że zaufali mnie i mojemu sztabowi. Niedawno minęła trzecia rocznica mojej pracy w Rakowie.

Szampan lał się strumieniami. I dobrze, w końcu było za co wznieść toast! Fot. PAP/Waldemar Deska

Dziękuję rodzinie, żonie, córce i mamie, że pozwoliły mi na to, żebym ich trochę zaniedbał, poświęcając się klubowi, a same zajęły się domem. Wierzę, że kiedyś im to wynagrodzę. Dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli. Awans to także nagroda dla kibiców, bo pamiętam, że fani jeździli za nami w II lidze i pewnie niżej też, gdy mnie jeszcze tutaj nie było. To święto dla Częstochowy. Pracodawcy powinni być wyrozumiali i dać jutro kibicom dzień wolnego – śmiał się po meczu z Podbeskidziem Marek Papszun.

Po zabawie, praca…

Trener został „wymyślony” i zatrudniony przez Michała Świerczewskiego, właściciela klubu, który swego czasu opowiadał, że rozmów przed zatrudnieniem Papszuna było kilka i każda trwała po kilka godzin. – Chyba trochę znam się na rekrutowaniu ludzi? – retorycznie pytał Świerczewski. – Bez wsparcia – nie tylko finansowego- Michała Świerczewskiego i jego firmy nie byłoby o czym marzyć i nic byśmy tutaj nie zrobili. Michał, jesteś autorem tego sukcesu – zwrócił się z kolei w jego stronę trener Papszun.

Śpiewa cała Częstochowa: ekstraklasa dla Rakowa! Fot. Jakub Ziemianin/400mm

– Klucz do tego awansu? Ciągłe wzmacnianie kadry, nie tylko piłkarzy, ale też szkoleniowo-medycznej – dodał szkoleniowiec, który był też pytany zamierzchłą przeszłość. – Co robiłem 25 lat temu, gdy Raków awansował do ekstraklasy? Kurde, trudne pytanie, to było tak dawno. Pewnie coś tam robiłem i to wiele rzeczy na raz… – odpowiedział szkoleniowiec, który pozwolił sobie na trochę luzu i zabawy, ale fani mogą być pewni, że drużyna i klub odpowiednio przygotują się do powrotu na piłkarskie salony. – Nie wchodzimy do ekstraklasy z buta. Absolutnie. Znamy swoje miejsce w szeregu. Nie chcemy, żeby ta liga nas zaskoczyła. Dlatego już do niej się przygotowujemy – podkreślił Marek Papszun.

Na razie jednak jeszcze można Rakowowi należy się odrobinka szaleństwa!

 

Na zdjęciu: Jest awans, jest impreza!

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ