Raków urządził sobie czeskie mikołajki

Goście z Częstochowy od początku meczu wyglądali, jakby chcieli zrobić wszystko, żeby jak najszybciej wsiąść do autokaru i wrócić do domów. Ataki Rakowa przyniosły skutek już po 10 minutach, gdy w polu karnym faulowany był Miłosz Szczepański. Do jedenastki podszedł Petr Schwarz i nie pomylił się.

Czech, który przed wyjazdem do Suwałk opowiadał nam, że żałował iż Raków zagra z Wigrami, a nie z Legią, prezentował się równie dobrze, co pozostali jego koledzy. Z każdą kolejną minutą drużyna trenera Marka Papszuna, coraz bardziej spychała gospodarzy do defensywy. W pewnym momencie na dłużej pod bramką Wigier został stoper Tomasz Petraszek, który wykorzystał idealne dogranie Andrzeja Niewulisa. Dla mierzącego niemal 2 metry wzrostu obrońcy było to już 7 trafienie w tym sezonie, licząc ligę i Puchar Polski.

Piłkarze Wigier byli na siebie mocno źli schodząc do szatni po pierwszej połowie. – Mieliśmy plan na ten mecz, ale wiadomo, jak groźny jest Raków. Musimy wyjść na drugą połowę odmienieni i wziąć się garść. Trzeba jakoś powalczyć z częstochowianami, stwarzać więcej okazji pod ich bramką, bo tego brakuje – przyznał w przerwie bramkarz gospodarzy Hieronim Zoch.

Trener Wigier dokonał dwóch zmian i tuż po rozpoczęciu drugiej części meczu jeden z dwójki nowych, czyli Dawid Polkowski sprawdził czy Jakub Szumski nie zamarzł w bramce Rakowa, ale golkiper gości był czujny. Ofensywne zapędy gospodarzy szybko i brutalnie zostały skarcone. Pierwszy rzut rożny po zmianie stron dał częstochowianom trzeciego gola. Dośrodkowanie Macieja Domańskiego wprowadziło zamęt w polu karnym, gdzie największym sprytem popisał się… Petraszek, a piłka odbiła się jeszcze od obrońców Wigier i wpadł do bramki. Goście mogli więc już w spokoju dograć mecz do końca i udać się w daleką podróż do domu. Humory jednak z pewnością dopisywały! Losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski odbędzie się dziś o godzinie 12.00.

 

Wigry Suwałki – Raków Częstochowa 0:3 (0:2)

0:1 – Schwarz, 11 min (karny), 0:2 – Petraszek, 30 min, 0:3 – Zoch (sam.), 53 min

WIGRY: Zoch – Olszewski (46. Bida), Jurkowski, Najemski, Karankiewicz – Adamiec, Pawłowski, Bartczak, Kwaśniewski, Karbowy (46. Polkowski) – Sabiłło (83. Kaczmarczyk). Trener Ariel JAKUBOWSKI.

RAKÓW: Szumski – Kościelny, Niewulis, Petraszek – Kun, Schwarz, Listkowski (82. Radwański), Bartl – Domański (88. Figiel), Musiolik, Szczepański (75. Zachara). Trener Marek PAPSZUN.

Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa).

Żółta kartka: Karankiewicz – Musiolik.

 

Uwaga, Czytelnicy!

Z powodu trudności organizacyjnych jednego z dystrybutorów prasy dziennik „Sport” nie we wszystkich dotychczasowych punktach sprzedaży będzie dostępny. Za kłopoty – mamy nadzieję, że przejściowe – naszych Czytelników przepraszamy.

Gdzie można kupić „Sport”?

„Sport” w niezmienionym nakładzie będzie dostępny w dobrze rozwiniętej sieci sprzedaży Kolportera i Garmondu, w salonikach prasowych, między innymi na dworcach i stacjach benzynowych, w dużych centrach handlowych i sklepach.