Raków w Pucharze Polski zatopił Arkę

Częstochowianie w mocno przemeblowanym składzie wygrali z Arką Gdynia. Tym samym Raków zameldował się w półfinale Pucharu Polski.


W składzie Rakowa na mecz z Arką zabrakło kilku podstawowych zawodników, choćby Vladislavsa Gutkovskisa, Vladana Kovaczevicia, Giannisa Papanikolaou czy Bena Ledermana. Mimo to nie mieli oni zbyt wielkich problemów z pierwszoligowcem i nie pozwolili im na rewanż za ubiegłoroczny finał Pucharu Polski.

Lepiej w spotkanie weszli podopieczni Ryszarda Tarasiewicza. Błąd Kacpra Trelowskiego chciał wykorzystać Karol Czubak. 22-letni napastnik Arki trafił do siatki Rakowa, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Gospodarze naciskali na częstochowian, szczególnie w pierwszych minutach. Upływający czas sprawiał, że zaczęli opadać z sił. Raków to wykorzystał.

Pierwszy sygnał wysłał Ivan Lopez. Hiszpan uderzył z dystansu, jednak broniący bramki Arki Kacper Krzepisz zdołał zbić piłkę na poprzeczkę. Kilkanaście minut później był zmuszony do kapitulacji. Dośrodkowanie Lopeza wykończył „szczupakiem” Sebastian Musiolik. Od zdobycia bramki częstochowianie zaczęli grać zdecydowanie lepiej.

Arka miała sporo problemów z konstruowaniem akcji na połowie przeciwnika. Oddali kilka strzałów na bramkę Trelowskiego, jednak te lądowały w jego koszyczku. Raków w drugiej połowie podwyższył jeszcze prowadzenie. Zagranie Zorana Arsenicia podbił jeden z graczy gospodarzy. Piłka trafiła do Vladislavsa Gutkovskisa, który po indywidualnej akcji pokonał Krzepisza i przypieczętował awans Rakowa do półfinału Pucharu Polski.


Arka Gdynia – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)

0:1 – Musiolik, 20 min (asysta Lopez), 0:2 – Gutkovskis, 66 min (bez asysty)

ARKA: Krzepisz – Stępień, Marcjanik, Bunoza, Dobrotka, Kobacki (75. Siemaszko) – Aleman, Deja, Milewski (87. Bednarski), Adamczyk – Czubak (90. Kuzimski). Trener Ryszard TARASIEWICZ.

RAKÓW: Trelowski – Tudor, Niewulis, Arsenić – Sorescu (67. Petraszek), Czyż, Sapała, Sturgeon (46. Wdowiak), Lopez (88. Długosz), Kun – Musiolik (55. Gutkovskis). Trener Marek PAPSZUN.

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Marcjanik, Milewski, Aleman, Dobrotka – Kun, Sorescu, Sapała.


Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus