Rekordowa kwota

Wystarczyło strzelić kilka bramek w lidze, a już jest duże zainteresowanie zagranicznych klubów.


Może się okazać, że sprowadzając latem do siebie Szymona Włodarczyka Górnik zrobił złoty interes. Na sprowadzenie młodego napastnika chrapkę miało co najmniej kilka ligowych klubów. Ostatecznie wtedy 19-letni zawodnik zdecydował, że wybierze ofertę Górnika. Z klubem z Zabrza podpisał długi, bo 3-letni kontrakt. Miał się ogrywać i trenować pod okiem mistrza świata z 2014 roku Lukasa Podolskiego. Trener Bartosch Gaul postawił na nastolatka, a ten odpłacił się bramkami. Jesienią 7 razy wpisywał się na listę strzelców. Pod tym względem jest najlepszy w drużynie i w czołówce ekstraklasy. W Legi wcześniej terminował, w Zabrzu już stał się ligowcem pełną parą, choć oczywiście jeszcze dużo pracy przed nim.

Taka postawa i przede wszystkim bramki spowodowały jednak, że Włodarczykiem zainteresowały się zagraniczne kluby. Już pod koniec zeszłego roku spekulowano, że znalazł się na liście słynnego Fenerbahce. Napastnik Górnika już jest w Turcji, tyle że na obozie w Belek z zespołem. Podczas gry kontrolnej w niedzielę z japońskim klubem Sanfrecce Hiroszima miało go oglądać wielu menedżerów.

Choć branżowa strona transfermartk wycenia gracza na 800 tys. zł, to niektórzy puszczają wodze fantazji i spekulują, że Górnik na ewentualnym zagranicznym transferze młodego zawodnika miałby zarobić nawet 5 mln euro! To w przeliczeniu po obecnym kursie prawie 24 miliony złotych. Suma olbrzymia jak na polskie warunki. Wśród tych, którzy zainteresowani są pozyskaniem syna Piotra Włodarczyka, samego przed laty świetnego snajpera, wymienia się takie kluby, jak walczącego o mistrzostwo Szkocji Celtic, Anderlecht Bruksela i niemiecki Freiburg.

Co zrobi sam zawodnik? Indagowany kilka tygodni temu o swoją sytuację i ewentualny zagraniczny transfer mówił spokojnie. – Zainteresowanie może być, bo miałem bardzo dobrą rundę i kluby na pewno patrzą na to, ale ja nie skupiam się na tym, nie chcę sobie zawracać głowy. To bez sensu. Trzeba się skupić na jak najlepszej grze dla Górnika – mówił. Kto jednak wie co przyniesie koniec zimowego okienka transferowego, który w większości europejskich krajów kończy się z ostatnim dniem stycznia. Gdyby Szymon Włodarczyk faktycznie odszedł, to Górnik miałby miesiąc na znalezienie nowego napastnika (u nas okienko zimowe trwa do końca lutego). Trener Gaul ostatnio w „Sporcie” wyraźnie powiedział, że do jego zespołu dojdzie ktoś tylko wtedy, jeżeli ktoś z niego odejdzie i będą fundusze na ewentualny transfer i kontrakt dla nowego zawodnika.


Na zdjęciu: Szymon Włodarczyk zdobył jesienią w barwach Górnika 7 ligowych goli.

Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus