Rekordzista… bez klubu

To niesamowite, że w trakcie nawet najbogatszej kariery można wygrać aż tyle. Na liście zawodników z największą ilością wygranych trofeów roi się od znakomitości, ale zeszłej niedzieli na pierwszym miejscu umocnił się Dani Alves, który wraz z reprezentacją Brazylii, wygrywając Copa America, zdobył swoje… 43 trofeum w karierze!

Na tak imponującą kolekcję składają się: klubowe trofea krajowe, czyli 9 mistrzostw, 8 pucharów i 7 superpucharów krajowych i 1 Puchar Ligi. Laury te Dani Alves wywalczył w Hiszpanii, Francji i we Włoszech. Ponadto 3 razy wygrywał Ligę Mistrzów, 2 razy Puchar UEFA i 4 razy Superpuchar Europy. Trzykrotnie triumfował w Klubowych Mistrzostwach Świata, a raz w… Copa do Nordeste, czyli brazylijskich rozgrywkach regionu północnowschodniego. Konkretnie w 2002 roku i było to pierwsze trofeum w tejże niezwykłej kolekcji. Do tego dochodzą po 2 triumfy w mistrzostwach Ameryki Południowej i Pucharze Konfederacji, a także mistrzostwo świata do lat 20. To już sukcesy wywalczone z reprezentacją „Canarinhos”.

Zwinność nastolatka

Brakuje chyba najważniejszego, czyli zwycięstwa w mistrzostwach świata seniorów. Dani Alves dwukrotnie grał na mundialach z drużyną brazylijską. W 2010 roku jego drużyna odpadła w ćwierćfinale z Holandią, a cztery lata później zajęła czwarte miejsce na turnieju przed własną publicznością. Przed rokiem w Rosji, Dani Alves wystąpić nie mógł z powodu kontuzji, ale nie miał czego żałować, bo Brazylijczycy z turniejem pożegnali się na etapie ćwierćfinału, kiedy to nie sprostali Belgii. Czy 36-letni piłkarz ma szansę dotrwać do kolejnego mundial? Za trzy lata, kiedy mistrzostwa świata zawitają do Kataru, będzie blisko czterdziestki. Na razie pokazuje, że potrafi bardzo wiele, bo przecież nie przez przypadek został uznany najbardziej wartościowym piłkarzem zakończonego w niedzielę Copa America.

Błysnął, przede wszystkim, a półfinale z Argentyną, kiedy to w zasadzie wypracował gola na 1:0. Ze zwinnością nastolatka oszukał jednego z rywali ośmieszając go wręcz, kiedy przerzucił nad nim piłkę. A następnie uruchomił Roberto Firmino, który podał do Gabriela Jesusa, autora premierowego gola w tym spotkaniu. Później Dani Alves pracował na całej długości i szerokości boiska, czym udowodnił, że o emeryturze jeszcze nie myśli. Choć to, gdzie będzie grał w najbliższym sezonie ciągle pozostaje dużą niewiadomą.

Zainteresowania nie brakuje

W Europie Dani Alves pojawił się w 2002 roku i przez sześć sezonów bronił barw Sevilli. Dynamicznego prawego obrońcę chciało kilka największych europejskich klubów, w tym m.in. Liverpool, ale w 2008 roku stało się to, co nieuniknione. Za 23 mln euro zawodnik przeniósł się do Barcelony, z którą zdobył 23 z 43 wywalczonych ogółem trofeów. Piłkarzem „Dumy Katalonii” był przez osiem sezonów. Później, na rok, trafił do Juventusu Turyn, a ostatnie dwa lata spędził w Paris Saint-Germain.

Brazylia poza mundialem!

W czerwcu, tuż po wygranym przez jego zespół 5:0 meczu z Peru podczas Copa America, Brazylijsczyk poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że opuszcza Paryż. Nie trzeba było długo czekać na szereg spekulacji o tym, gdzie 36-letni zawodnik trafi. Podobno zainteresowany jego usługami jest Pep Guardiola i Manchester City. Obaj panowie świetnie się znają z czasów wspólnej pracy w Barcelonie. Sprowadzenie Daniego Alvesa rozważają też Inter Mediolan i Borussia Dortmund, a także dwa kluby chińskie, czyli Guangzhou Evergrande i Szanghaj SIPG. Sam zainteresowany najchętniej wrócił by do Barcelony, nawet w roli zmiennika, ale władze katalońskiego klubu podchodzą do tego pomysłu sceptycznie.

Pewne jest jedno. Jeżeli wielce utytułowany zawodnik marzy o tym, aby raz jeszcze pojechać na mistrzostwa świata, to na pewno nie powinien opuszczać Europy. W przeciwnym wypadku raczej zamknie sobie drzwi do dalszych występów w reprezentacji Brazylii, której na Copa America był kapitanem.

 

Na zdjęciu: Dani Alves błysnął świetną formą na Copa America, zdobył 43 trofeum w karierze, ale wciąż nie wiadomo, gdzie zagra w kolejnym sezonie.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ