Rekordzista na pokładzie

Rekordzista PlusLigi pod względem zdobytych punktów, Bartłomiej Kluth oraz młodzi gracze dołączyli do kędzierzyńskiego zespołu.


Działacze ZAKSY nie przeprowadzają rewolucji kadrowych, jak to ma miejsce choćby w Asseco Resovii, co nie znaczy, że są bezczynni na rynku transferowym. Ostatnio podpisali kilka kontraktów. Przede wszystkim znaleźli konkurencję dla Łukasza Kaczmarka na pozycji atakującego.

Został nim Bartłomiej Kluth, który ostatnio występował we włoskiej Calzedonii Werona. – Cały czas myślałem o kontynuowaniu swojego rozwoju w PlusLidze, kiedy tylko otrzymałem ofertę z ZAKSY nie trzeba było mnie przekonywać – przyznał atakujący.

27-latek, choć do tej pory nie ma na koncie zbyt wielu sukcesów, zdołał zapisać się jednak w historii PlusLigi. W sezonie 2016/17, będąc zawodnikiem Stoczni Szczecin, w starciu z Treflem Sopot zdobył aż 40 punktów. To najlepszy wynik w dziejach PlusLigi. Po rozstaniu ze szczecińskim klubem Kluth postanowił poszukać szczęścia za granicą.

Grał w izraelskim Hapoelu Jo’aw Kefar Sawa, a następnie w Calzedonii Werona. O miejsce w wyjściowym składzie rywalizował w niej z reprezentantem Francji, Stephenem Boyer.

Do ZAKSY dołączyli też środkowy, mający doświadczenie na zapleczu ekstraklasy Mateusz Zawalski oraz reprezentant Polski juniorów, rozgrywający Rafał Prokopczuk

Ten pierwszy to wychowanek Exactu Systems Norwid Częstochowa. Spędził w nim siedem lat (2011-2018). Potem bronił parw I-ligowego Krispolu Września. – Dostanie się do najlepszego klubu w Polsce, jakim jest Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, jest bardzo dużym wyróżnieniem, a zarazem ogromną szansą na sprawdzenie swoich umiejętności i podniesienia ich na jak najwyższy poziom.


Czytaj jeszcze: To nie tylko zabawa…


Dla mnie to nowe doświadczenie, liczę że nasza współpraca będzie bardzo owocna, a mi osobiście ten sezon w ZAKSIE da wiele – podkreślił Zawalski.

Prokopczuk natomiast w ostatnich latach był jednym z podstawowych zawodników w składzie kadry juniorów Michała Bąkiewicza. Grał w mistrzostwach świata i Europy. 21-latek jest wychowankiem MOS-u Wola Warszawa. Grał też w Tauronie AZS Częstochowa oraz w Bundeslidze, w zespole Heitec Volleys Eltmann.

Jak przyznaje Prokopczuk możliwość pracy i trenowania u boku jednego z czołowych rozgrywających na świecie, Benjamina Toniuttiego, i wysokiej klasy trenera Nikola Grbić były decydujące przy wyborze oferty z Kędzierzyna-Koźla. – Dla mnie to spełnienie marzeń i mam nadzieję, że swoją grą będę mógł pomóc drużynie – powiedział siatkarz.

Na kolejny sezon w ZAKSIE zdecydował się też zostać wychowanek klubu Korneliusz Banach. Libero, choć w klubie jest już cztery lata, rzadko miał okazję pojawiać się na parkiecie. Jego rywalem do pierwszej szóstki jest bowiem jeden z najlepszych libero na świecie, Paweł Zatorski.


Na zdjęciu: Bartłomiejowi Kluthowi „pary” w ataku nigdy nie brakowało.

Fot. Tomasz Folta/PressFocus