Remis w hicie kolejki

Po pierwszej połowie meczu Lecha z Pogonią kibice mogli czuć się zawiedzeni. Druga odsłona przyniosła jednak wiele emocji, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1.


Pierwsza część meczu była walką o dominację, ale obu drużynom zabrakło konkretów. Brakowało strzałów i można było zastanawiać się, czy w tym meczu padną w ogóle jakieś bramki.

Po przerwie na boisku pojawił się Pedro Tiba. Swoją obecność zaznaczył bardzo niebezpiecznym uderzeniem, jednak interwencja Dantego Stipicy uhroniała Pogoń.

Plany gospodarzy popsuło jednak wydarzenie, które miało miejsce kilkanaście minut później. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Nika Kvekveskiri.

Szkoleniowiec Pogoni zdecydował się zagrać odważniej, a na boisku pojawił się m.in. Kamil Grosicki.

Efekt przyszedł kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Na lewej stronie boiska Kamil Grosicki i Kacper Smoliński przeprowadzili akcję, którą wykończył Luka Zahović.

Wydawało się, że grający w osłabieniu Lech nie wywalczy w tym meczu choćby punktu. Tymczasem W doliczonym czasie gry pięknym strzałem popisał się Tiba, dzięki temu trafieniu Lech zdołał zremisować ten mecz.

Lech Poznań – Pogoń Szczecin 1:1 (0:0)

0:1 Zahović, 85 min
1:1 Tiba, 90 min

Lech Poznań: van der Hart – Satka, Salamon, Milić, Douglas – Kalstrom (88. Ramirez), Kvekveskiri – Skóraś (46. Tiba), Amaral (75. Pereira), Kamiński (75. Marchwiński) – Ishak (C) (75. Sobiech).

Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech (C), Mata (69. Grosicki) – Drygas (70. Silva) – Kucharczyk, Smoliński (90+2. Łęgowski), Kurzawa, Kowalczyk (79. Zahović) – Parzyszek.


Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus