Reprezentacja koszykarek. Debiut jak marzenie

Polki na rozpoczęcie turnieju towarzyskiego w Atenach ograły Serbki, aktualne mistrzynie Europy!


Biało-czerwone do koszykarskich potęg nie należą. Po raz ostatni w mistrzostwach Europy występowały siedem lat temu, zajmując odległe 19. miejsce. Na otwarcie towarzyskiego turnieju w Atenach mierzyły się z Serbią, aktualnym mistrzem Starego Kontynentu, nic więc dziwnego, że stawiane były na przegranej pozycji.

Polki nie przestraszyły się jednak renomy i klasy rywalek i nieoczekiwanie wygrały. W naszej ekipie szczególnie wyróżniła się debiutantka Stephanie Mavunga. Pochodząca z Zimbabwe koszykarka, nie ma jeszcze polskiego obywatelstwa – stara się o nie od jesieni – ale nie przeszkodziło jej to zagrać w biało-czerwonych barwach, gdyż to turniej towarzyski. Była najlepsza na parkiecie, imponując dynamiką, skutecznością i ambicją. Mecz zakończyła z double-double – zdobyła 13 punktów, do których dołożyła 14 zbiórek. Jej dobra postawa nie dziwi. W ekstraklasie, w barwach BC Polkowice, regularnie osiągała dwucyfrowe zdobycze.

Ponieważ jej koleżanki spisywały się niewiele gorzej, to Polki od początku dotrzymywały kroku faworytkom, a od stanu 11:12 nieoczekiwanie przejęły inicjatywę. W kolejnych akcjach punkty zdobyły Mavunga, Agnieszka Skobel i Weronika Gajda. W 8 min nasza drużyna wygrywała już 21:13 i poszła za ciosem. Polki grały jak w transie, a ich przewaga wciąż rosła i jeszcze przed przerwą osiągnęła dwucyfrową wartość (45:31).

Po przerwie Serbki ruszyły do odrabiania strat i powoli zbliżały się do naszej drużyny. Na początku czwartej kwarty przegrywały już tylko 49:55. Wydawało się wówczas, że złapały rytm, a ponieważ do końca meczu zostało dziewięć minut miały szansę odwrócić losy rywalizacji. Podopieczne trenera Marosza Kovaczika przetrzymały jednak napór rywalek. W tym okresie ważne punkty zdobyły niezawodna Mavunga oraz Liliana Banaszak, sześć z rzędu. To był kluczowy moment. Polki zatrzymały Serbki i już do końca spotkania kontrolowały wynik.

W Atenach nasze koszykarki zagrają jeszcze dwa spotkania, dzisiaj z Chorwacją i w czwartek z Grecją.

Serbia – Polska 60:72 (18:23, 13:22, 16:10, 13:17)

SERBIA: Stanković 6, Nogić 11, Janković 6, I. Katanić 6, Turudić 7 – Dugalić 11, A. Katanić 6, Raca 4, Dordević 3, Zec 2, Smailbegović, Bogicević. Trenerka Marina MALJKOVIĆ

POLSKA: Telega 10, Jakubiuk 10, Makurat, Parzeńska 6, Gajda 7 (1×3) – Skobel 9 (1×3), Banaszak 9 (1×3), Drop 5 (1×3), Piestrzyńska 3 (1×3), Mavunga 13 (1×3), Sklepowicz, Borkowska Trener Marosz KOVACZIK.


Na zdjęciu: Stephanie Mavunga (z lewej) już w debiucie pokazała, że powinna być dużym wzmocnieniem naszej kadry.

Fot. materiały prasowe/Yukaphoto.com.pl