Reprezentacja. Selekcjoner to przewidział

Dwa z trzech grupowych meczów w Katarze biało-czerwoni rozegrają na stadionie zbudowanym z… kontenerów, który po turnieju przestanie istnieć.


Nie milkną echa losowania grup finałowych mistrzostw świata. Przypomnijmy – Polacy trafili do grupy C, w której zmierzą się z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Trzeba przyznać, że Czesław Michniewicz miał nosa, bo przed losowaniem „zażyczył” sobie Argentyńczyków z pierwszego i Arabię Saudyjską z czwartego koszyka. Nasz selekcjoner pomylił się, jeżeli chodzi o koszyk drugi, ale tylko nieznacznie. Trafiliśmy bowiem na Meksykanów, czyli zespół ze strefy CONCACAF, a selekcjoner chciał wylosować USA.

To właśnie z Meksykiem rozpoczniemy rywalizację w Katarze i spotkanie to będzie niezwykle istotne. Za faworyta naszej grupy uchodzi Argentyna, a to właśnie my i Meksykanie mamy powalczyć o drugie, premiowane awansem do 1/8 finału miejsce. – Grupa jest bardzo atrakcyjna. Nie śledziłem na bieżąco piłki meksykańskiej i argentyńskiej, ale wiem, że wielu zawodników gra w Europie w świetnych klubach.

O Arabii Saudyjskiej za dużo dzisiaj nie mogę powiedzieć, ale jest dużo czasu, aby się dobrze przygotować. Jestem bardzo zadowolony z tego losowania. Cieszę się, że zaczniemy z Meksykiem – powiedział nasz selekcjoner, a prezes Cezary Kulesza dodał, że należy zachować pokorę. – Grupa jest bardzo ciekawa. Nikogo się nie boimy. Do Kataru polecimy bez kompleksów i gotowi do walki – podkreślił sternik PZPN-u, który – podobnie, jak selekcjoner – był obecny na losowaniu. Z kolei Robert Lewandowski skomentował krótko. „Argentyno, Arabio Saudyjska, Meksyku. Widzimy się w listopadzie. Już nie mogę się doczekać” – napisał na Twitterze kapitan naszej drużyny narodowej.

Pierwsze i trzecie spotkanie podczas mundialu nasza reprezentacja rozegra na specyficznym obiekcie. Stadion nosi nazwę 974, co jest nawiązaniem do numeru kierunkowego, jaki obowiązuje do Kataru, ale nie tylko… Otóż obiekt w Dausze zbudowany został z 974 kontenerów transportowych, co Katarczycy tłumaczą troską o ekologię. Po mistrzostwach stadion zostanie rozebrany, a na jego miejscu powstaną tereny zielone.

Stadion został oddany do użytku pod koniec zeszłego roku i gościł już dużą imprezę, jaką był Pucharu Narodów Arabskich. Podczas tych zmagań obiekt był areną sześciu spotkań, a na mundialu rozegranych na nim zostanie sześć meczów fazy grupowej, a także jedno ze spotkań 1/8 finału. Z Arabią Saudyjską biało-czerwoni zmierzą się na Education City Stadium w Ar-Rajjan. To drugie co do wielkości miasto Kataru, które jest praktycznie połączone z Dauhą.


Mecze Polaków na mundialu:
MEKSYK – POLSKA

Wtorek, 22 listopada, godz. 17.00, Stadium 974, Dauha

POLSKA – ARABIA SAUDYJSKA

Sobota, 26 listopada, godz. 14.00, Education City Stadium, Ar-Rajjan

POLSKA – ARGENTYNA

Środa, 30 listopada, godz. 20.00, Stadium 974, Dauha


Głosy z krajów rywali
MEKSYK – W „grupie śmierci”

Niepewny wyjścia z grupy piłkarzy Meksyku jest dziennik „El Universal”. Stołeczna gazeta w swojej wersji internetowej nie ukrywa obaw spowodowanych trafieniem na Argentynę i Polskę. „Czy aby czasem nie dostaliśmy się do grupy śmierci tegorocznego mundialu? – pyta , zauważając, że nawet grająca w pobliżu Kataru Arabia Saudyjska może być nieobliczalna.

„Grupa śmierci? Tak wydaje się, kiedy zobaczymy, że trafiliśmy na Argentynę, z którą w trzech spotkaniach podczas mistrzostw świata nigdy nie udało nam się wygrać. Polacy z kolei mają na sztandarze Roberta Lewandowskiego, zaś Saudyjczycy to jeden wielki znak zapytania” – podsumował piątkowe losowanie meksykański dziennik.


ARABIA SAUDYJSKA – Mama się ucieszy

Polska radzi sobie bardzo dobrze i ma Roberta Lewandowskiego, który jest doskonałym piłkarzem – powiedział Herve Renard, selekcjoner Arabii Saudyjskiej, z którą zagramy drugi mecz w grupie. Francuz podkreślił jednocześnie, że w przyszłości chciałby popracować z… reprezentacją Polski.

– Moja mama byłaby szczęśliwa. W 1939 roku moi dziadkowie uciekali z Łodzi. Mama urodziła się w 1941 roku we Francji – doprecyzował Renard, który ma polskie korzenie. Jego mama miała panieńskie nazwisko Cybulska, a babcia – Kamińska. – Babcię pamiętam przede wszystkim z tego, że mówiła po francusku ze śmiesznym akcentem. Z moją mamą trochę porozumiewała się też po polsku – powiedział trener, który w 2012 roku doprowadził Zambię do triumfu w Pucharze Narodów Afryki. Sukces ten powtórzył trzy lata później z reprezentacją Wybrzeża Kości Słoniowej.


ARGENTYNA – Demon, czyli Lewandowski

„Celem Polski jest powrót do bycia tą, która błyszczała w latach 70. i 80. To być może najtrudniejszy rywal, którego można było wylosować z trzeciego koszyka” – analizował po losowaniu argentyński dziennik „La Nacion”. Dziennikarze tego tytułu najwięcej miejsca poświęcili Robertowi Lewandowskiemu.

„Bez wątpienia jest symbolem tego zespołu. Napastnik Bayernu Monachium jest kapitanem Polski i najlepszym strzelcem w historii kadry z 75 golami” –  dodaje „La Nacion”. Inne media również doceniły naszego najlepszego piłkarza. „W ostatnim meczu Argentyna zmierzy się z Polską, drużyną tego ofensywnego demona, którym jest Lewandowski. Najpotężniejszy przeciwnik przypada na ostatni termin” – napisał dziennik „Ole”.


Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus