Reprezentacja. Trener czeka na błysk

Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że reprezentacja Polski zgodnie z wcześniejszym programem wyleci w piątek, 15 listopada 2019 roku do Izraela i rozegra tam zaplanowane w terminarzu UEFA spotkanie eliminacji mistrzostw Europy – oto komunikat, który wczoraj po południu pojawił się na stronie internetowej naszej piłkarskiej centrali. W dalszej części oficjalnego oświadczenia czytamy:

– Biorąc pod uwagę napiętą sytuację w kraju gospodarza meczu, PZPN po licznych rozmowach i konsultacjach z Ministerstwem Spraw Zagranicznych RP, ambasadą Polski w Izraelu, federacją piłkarską Izraela oraz przedstawicielami UEFA, podjął decyzję o udaniu się do Jerozolimy i rozegraniu planowanego meczu eliminacji ME. Nasi rozmówcy i partnerzy organizujący te rozgrywki zapewnili nas o wykluczeniu ryzyka i gwarancjach bezpieczeństwa podróży i pobytu reprezentacji Polski oraz grupy ok. 2000 polskich kibiców, wybierających się do Izraela. Jednocześnie gospodarze meczu zaapelowali do polskich kibiców o odpowiedzialność, dyscyplinę bezwzględne zastosowanie się do przepisów prawnych obowiązujących na terenie państwa Izrael. Polski Związek Piłki Nożnej zastrzega sobie prawo podjęcia stosownych i stanowczych działań w sytuacji, kiedy w związku z meczem Izrael – Polska będzie zagrożone bezpieczeństwo polskich piłkarzy i kibiców.

Kręgosłup już mamy

Uznajemy zatem, z pełną – niczym nasz związek stanowczością – że w sobotę rozegramy mecz. Warto zatem skupić się na tym – jak? Czy to spotkanie trener Jerzy Brzęczek potraktuje już w kategoriach przygotowań do Euro 2020? Pewne jest to, że czasu na eksperymenty nie ma, co zresztą nasz selekcjoner podkreślił.

– Szukaliśmy w eliminacjach różnych rozwiązań. Nasza szeroka kadra liczy 23-25 piłkarzy i jeżeli porównamy ją z grupą, która była na mundialu w Rosji, jest różnica. Nie możemy w ciągu następnego roku zmieniać 50 procent składu – powiedział Jerzy Brzęczek.

– Mamy już grupę ludzi, która będzie brana pod uwagę przy ustalaniu kadry na Euro 2020. Oczywiście przed nikim nie zamykamy drzwi. Kręgosłup drużyny mamy, ale – mówiąc szczerze – czekam na jakiś błysk zawodnika, który jeszcze nie był powoływany. Dzięki temu zwiększyłaby się nam rywalizacja w drużynie – zaznaczył nasz selekcjoner.

Ciekawe zatem, na którego błysk z piłkarzy nasz trener czeka? Czyżby zastanawiał się nad tym, kto np. z reprezentacji młodzieżowej, przebije się do zespołu? Wiadome jest jedno. Po tym, jak Łukasz Fabiański wyleczy kontuzję, a według ostatnich doniesień powinien być gotowy do gry w połowie stycznia przyszłego roku, odpadnie Brzęczkowi kwestia bramkarska. Bo niemożliwe jest, aby „Bambi”, w pełni sił, nie otrzymał powołania na mistrzostwa Europy; kosztem np. Radosława Majeckiego i nie jest w tym momencie istotne to, że były golkiper Legii Warszawa skończy w przyszłym roku 35, a obecny 21 lat.

Milik wraca do Włoch

Na Euro pojedzie zapewne Arkadiusz Milik, który jednak w najbliższych meczach nie wystąpi. Przypomnijmy, że były piłkarz Górnika Zabrze przyjechał na zgrupowanie naszej kadry z kontuzją. Odnowił się stary uraz, który objawiał się bólem spojenia łonowego, co oznacza problemy z mięśniami brzucha.

– Arek od poniedziałku był poddawany zabiegom – mówił jeszcze we wtorek Jerzy Brzęczek. Okazało się jednak wczoraj, że wysiłki sztabu medycznego naszego zespołu narodowego niewiele dały. „Po wykonanej diagnostyce i konsultacji z lekarzem kadry Jackiem Jaroszewskim oraz podjętej wstępnej terapii postanowiono nie podejmować zbędnego ryzyka pogłębienia urazu w trakcie potencjalnych występów w meczach z Izraelem i Słowenią. Zawodnik wraca do Włoch, gdzie na życzenie klubu będzie przechodził dalszą rehabilitację” – napisał wczoraj wczesnym popołudniem na Twitterze Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN.

Wiele w związku z tym wskazuje na to, że w Izraelu zagramy jednym napastnikiem. Warto zaznaczyć, że w kończących się eliminacjach Milik rozegrał tylko jeden mecz od pierwszej minuty. W marcu rozpoczął w wyjściowej jedenastce mecz przeciwko Austriakom. Jedynego gola strzelił natomiast, wchodząc z ławki, w ostatnim meczu przeciwko Macedonii Północnej.

Na zdjęciu: Arkadiusza Milika (z prawej) zabraknie w meczach przeciwko Izraelowi i Słowenii.