Reprezentacja U-21. Daleki lot po punkty

We wrześniu nasza młodzieżówka udanie rozpoczęła kwalifikacje do Euro 2021, które za niespełna dwa lata zostaną rozegrane na boiskach Węgier i Słowenii. Podopieczni Czesława Michniewicza, w pierwszym spotkaniu, trochę męczyli się z Łotyszami i wygrali skromnie, 1:0, po golu Patryka Klimali.

Lepiej było cztery dni później, kiedy to nasza ekipa podejmowała w Białymstoku. Zaimponował w tym spotkaniu szczególnie Przemysław Płacheta. Gracz Śląska Wrocław otworzył wynik spotkania, a później był najlepszy na boisku. „Biało-czerwoni” łatwo, 4:0, pokonali grupowego słabeusza, a po meczu trener Michniewicz powiedział, że w październiku poprzeczka powędruje wyżej. Dużo wyżej, dodajmy, bo już jutro nasz zespół zagra z Rosją, a 15 października, w Łodzi, podejmie Serbię.

Czarter i wizy

Pierwsze z wymienionych spotkań, to nie tylko ciężka przeprawa pod względem sportowym, ale również skomplikowana wyprawa pod względem logistycznym. Bo oto Rosjanie zdecydowali, że mecz z Polską rozegrany zostanie w Jekatarynburgu, czyli mieście położonym już za Uralem i oddalonym od Warszawy o prawie trzy tysiące kilometrów. Co ciekawe poprzedni mecz, z Serbią, „Zborna” grała w Sarańsku, który jest zdecydowanie bliżej naszej granicy, a w listopadzie Rosjanie zmierzą się z Estończykami w Rostowie nad Donem, gdzie jest jeszcze bliżej.

Cóż, na decyzję o lokalizacji spotkania nie mieliśmy żadnego wpływu, a małym pocieszeniem dla naszego zespołu niech będzie fakt, że Stadion Centralny, na którym rozegrane zostanie jutrzejsze spotkanie, był jedną z aren finałów mistrzostw świata w 2018 roku. A w jednym ze spotkań, konkretnie przeciwko Peru, zagrała reprezentacja Francji, czyli późniejszy mistrz świata.

Z racji dużej odległości Polski Związek Piłki Nożnej wyczarterował dla naszej młodzieżówki samolot, a piłkarzom trzeba było załatwić wizy, bo bez nich do Rosji ani rusz. Jak zatem widać logistyka wyjazdu jest rzeczywiście mocno skomplikowana, ale najważniejsze jest to, aby nasz zespół przywiózł z Jekatarynburga korzystny wynik. Rosjanie, w dwóch pierwszych meczach, spisali się bez zarzutu. Najpierw pokonali wyżej notowaną Serbię 1:0 u siebie, a następnie bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z Bułgarią. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że zespół naszego najbliższego rywala miał trudniejszych przeciwników, aniżeli reprezentacja Polski.

Kolonia poznańska

Największą gwiazdą młodzieżowej reprezentacji Rosji jest napastnik CSKA Moskwa, Fiodor Czałow. Piłkarz ten w zeszłym roku, z dorobkiem 15 bramek, został królem strzelców rosyjskiej Premier Ligi. W tym roku zadebiutował w pierwszej reprezentacji Rosji, za sobą ma występy w europejskich pucharach, a rok temu strzelił bramkę Realowi Madryt w Lidze Mistrzów. Zdolny napastnik jest wyceniany na 16 mln euro i budzi zainteresowanie zachodnich klubów. Bez wątpienia na tego gracza nasz zespół będzie musiał szczególnie uważać.

Ale reprezentacja Polski również ma swoje atuty. W dobrej dyspozycji jest Kamil Jóźwiak. Piłkarz poznańskiego Lecha, w ostatnim ligowym spotkaniu z Wisłą Kraków, strzelił bramkę i miał asystę. Kolejkę wcześniej zdobył gola w starciu z Górnikiem Zabrze. – Jesteśmy liderem naszej grupy eliminacyjnej, ale teraz przed nami trudniejsze mecze – powiedział Kamil Jóźwiak, który jest jednym z czterech piłkarzy Lecha, którzy zostali przez Czesława Michniewicza powołani na najbliższe spotkania.

– Fajnie, że tym razem będzie z nami od początku Robert Gumny, bo to jest duże wzmocnienie dla naszego zespołu. Wierzymy, że uda nam się zdobyć komplet punktów, chociaż rywale na pewno będą wymagający – dodał skrzydłowy „Kolejorza”. Oprócz Jóźwiaka i Gumnego w kadrze znaleźli się jeszcze Jakub Moder i Paweł Tomczyk. Cała czwórka zagrała w barwach poznańskiego zespołu w ostatnim meczu ligowym, choć ostatni z wymienionych wszedł na boisko z ławki.

Kadra U-21 na mecze eliminacji ME z Rosją i Serbią

Bramkarze: Marcin Bułka (Paris Saint-Germain), Kamil Grabara (Huddersfield), Radosław Majecki (Legia Warszawa).
Obrońcy: Maciej Ambrosiewicz (Wisła Płock), Karol Fila (Lechia Gdańsk), Robert Gumny (Lech Poznań), Kamil Pestka (Cracovia), Jan Sobociński (ŁKS Łódź), Sebastian Walukiewicz (Cagliari), Przemysław Wiśniewski (Górnik Zabrze).
Pomocnicy: Mateusz Bogusz (Leeds), Patryk Dziczek (Lazio Rzym), Kamil Jóźwiak (Lech Poznań), Marcin Listkowski (Pogoń Szczecin), Sylwester Lusiusz (Cracovia), Jakub Moder (Lech Poznań), Przemysław Płacheta (Śląsk Wrocław), Daniel Ściślak (Górnik Zabrze), Kamil Wojtkowski (Wisła Kraków).
Napastnicy: Bartosz Bida (Jagiellonia Białystok), Patryk Klimala (Jagiellonia Białystok), Patryk Szysz (Zagłębie Lubin), Paweł Tomczyk (Lech Poznań).

Grupa E

1. POLSKA 2 6 5:0
2. Bułgaria 2 4 4:0
3. Rosja 2 4 1:0
4. Łotwa 2 1 1:2
. Serbia 2 1 1:2
6. Estonia 2 0 0:8
11.10: Rosja – Polska (16.00), Bułgaria – Serbia (18.00), Estonia – Łotwa (18.15).
15.10: Łotwa – Bułgaria (17.00), Polska – Serbia (18.00) Estonia – Rosja (18.15).

Na zdjęciu: Kamil Jóźwiak pokazał się w ostatnich meczach z bardzo dobrej strony i powinien być podporą drużyny Czesława Michniewicza.