Roginić w Podbeskidziu. Transfer za gotówkę

Marko Roginić, 24-letni chorwacki napastnik, podpisał półtoraroczny kontrakt z Podbeskidziem. Zawodnik ten trenował z zespołem niemal od początku okresu przygotowawczego i – jak przyznał trener Krzysztof Brede – odpowiada charakterystyce napastnika, jakiego Podbeskidzie chciało pozyskać. Chodzi głównie o jego bardzo dobre warunki fizyczne (188 cm wzrostu) i związaną z tym umiejętności wykańczania akcji oskrzydlających. – Podpisanie kontraktu z Podbeskidziem jest ważnym krokiem w mojej karierze. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia rundy wiosennej. Nie wiem zbyt wiele o Polsce i moim nowym zespole, ale chłopaki przyjęli mnie dobrze i są dla mnie bardzo mili – powiedział tuż po parafowaniu umowy nowy nabytek klubu spod Klimczoka.

Zapłacili, ale ile?

Przypomnijmy, że Marko Roginić grał ostatnio w słoweńskiej II lidze, w barwach zespołu NK Nafta Lendava. W zeszłym sezonie był królem strzelców rozgrywek, a w obecnym strzelił 6 goli w 13 występach. Trzeba również wyjaśnić, na jakiej zasadzie chorwacki napastnik trafił do Podbeskidzia. To definitywny transfer gotówkowy, czyli klub spod Klimczoka za niego zapłacił. Ile? Tego nie wiadomo. Na początku tego roku, na oficjalnej stronie internetowej NK Nafta, pojawiła się informacja o tym, że piłkarz chce spróbować swoich sił w Polsce, a klub nie zamierza w tym przeszkadzać. Jak zatem widać wszystkie strony doszły do porozumienia.

– Wierzymy, że przyjście Marko Roginicia pozytywnie wpłynie na rywalizację w zespole – to opinia [Andrzeja Rybarskiego], dyrektora sportowego Podbeskidzia. Wracając jednak do kwoty, za jaką Chorwat został kupiony przez klub spod Klimczoka, to trudno jest nawet zgadywać. Fachowy portal transfermartk.de wycenia zawodnika na 175 tysięcy euro. Gdyby „górale” zdecydowali się zapłacić tyle pieniędzy, oznaczałoby, że wydali ok. 70 procent tego, co zarobili na transferze Kacpra Kostorza, za 250 tysięcy euro, do Legii Warszawa.

Hiszpan z drugiej ligi

Od niedzieli na testach w Podbeskidziu przebywa kolejny napastnik. To niespełna 20-letni Aleksander Maj, piłkarz Stali Kraśnik, który w rundzie jesiennej rozgrywek III ligi strzelił 6 bramek w 15 występach. Na początku stycznia zawodnik ten trenował z II-ligową Elaną Toruń, a teraz przyjechał do Bielska-Białej. Na razie trudno mówić o tym, czy „górale” są zainteresowani jego pozyskaniem, bo ważniejszym i z założenia ostatnim transferowym priorytetem tej zimy jest pozyskanie defensywnego pomocnika. Dział sportowy pracuje nad tym od dłuższego czasu, a na celowniku znalazł się bliżej nieokreślony z imienia i nazwiska 24-letni Hiszpan, który obecnie występuje na zapleczu La Liga. Ponadto pojawiły się spekulacje, że Podbeskidzie rozważa pozyskanie Macieja Urbańczyka, który przedwczoraj rozwiązał kontrakt z Ruchem Chorzów.

Kiedy należy spodziewać się konkretów w tej sprawie? Być może jeszcze w tym tygodniu, chociaż czasu jest jeszcze sporo. Chodzi bowiem o to, że do wyjazdu Podbeskidzia na obóz do Turcji pozostały jeszcze ponad dwa tygodnie, a zwyczajowo przed zimowym zgrupowaniem kadra powinna być skompletowana.

Na zdjęciu: Marko Roginić (z prawej) wierzy, że kontrakt z Podbeskidziem to ważny krok w jego karierze.