ROW 1964 Rybnik chce powstrzymać snajpera

Obrońca ROW-u 1964 Rybnik Piotr Pacholski remis w najbliższym meczu z Polonią Bytom bierze w ciemno.


W poprzedniej kolejce piłkarze ROW-u Rybnik do 87. minuty meczu z rezerwami Zagłębia Lubin przegrywali 0:2. Finisz w wykonaniu podopiecznych trenera Rolanda Buchały był jednak piorunujący – najpierw kontaktowego gola zdobył Jakub Kuczera, zaś w doliczonym czasie gry wyrównującą bramkę na wagę jednego punktu strzelił Łukasz Krakowczyk.

Skąd taka metamorfoza zespołu z Rybnika w końcówce spotkania? – To nasi młodzi zawodnicy pokazali charakter – przyznał doświadczony stoper ROW-u, Piotr Pacholski.

– W I połowie gospodarze dosłownie wybili nam piłkę z głowy, ale po przerwie przekonaliśmy się, że warto atakować. To się opłaciło, a w młodym zespole Zagłębia wyszedł brak doświadczenia, jak to się popularnie mówi, już „witali się z gąską”. Błąd bramkarza Konrada Forenca wykorzystał Jakub Kuczera i „sprzedał mu” loba. Wyrównujący gol to standard – stały fragment gry, zgranie piłki głową i Łukasz Krakowczyk skierował piłkę do siatki.

Czy mieliśmy w tym spotkaniu moment zwątpienia, że uda się wywalczyć punkty? Mogę mówić tylko za siebie – miałem taki moment schodząc do szatni na przerwę. W II połowie zmieniliśmy taktykę, ponieważ budowanie akcji od tyłu nie sprawdziło się, więc zaczęliśmy stosować proste środki. Długa piłka powodowała, że mijaliśmy 2/3 zasieków obronnych przeciwnika i „poczuliśmy krew”. Rywale oddali nam pole, więc wróciła wiara, że uda się odrobić straty.

Jak już wspomnieliśmy, jedną z bramek w Lubinie strzelił zaledwie 17-letni napastnik Jakub Kuczera, dla którego było to 8. trafienie w bieżących rozgrywkach. Poprzednio strzelał bramki w meczach z Polonią Nysa (2), Gwarkiem Tarnowskie Góry, Pniówkiem 1974 Pawłowice, LKS-em Goczałkowice Zdrój, MKS-em Kluczbork i Ślęzą Wrocław. Czy ROW zdoła go zatrzymać u siebie, bo wydaje się, że chłopak ma papiery na granie w wyższej lidze niż trzecia.

– Szczerze mu tego życzę – zapewnia Piotr Pacholski. – Kuba wprawdzie nie grzeszy warunkami fizycznymi, ale charakteryzuje go niesamowity luz przy strzałach na bramkę przeciwnika. Zaimponował mi nie tylko w tym ostatnim meczu, w którym ze stoickim spokojem przelobował ogranego w ekstraklasie bramkarza, ale również we wcześniejszych spotkaniach. Ma dobrze ułożoną nogę, jego uderzenia nie są przypadkowe, tylko mierzone, po prostu trafia tam, gdzie chce. Niedobory fizyczne nadrabia sprytem i techniką, myślę więc, że dałby sobie radę w wyższej lidze.

W sobotę o godzinie 13.00 rybniczanie podejmą na własnym boisku bytomską Polonię. – Na pewno zdecydowanym faworytem tego spotkania są nasi rywale – stwierdził beznamiętnie Piotr Pacholski. – Nie tylko dlatego, że w tabeli dzieli nas przepaść. Polonia to dla nas niewygodny przeciwnik, jeszcze z nią nie wygraliśmy w 3. lidze.

Po ostatnim meczu mamy trochę kłopotów kadrowych. Do końca rundy nie zagra już Kamil Spratek, na uraz narzekał Marcin Wodecki, ale on powinien się wykurować. Mnie z gry wyeliminował nadmiar żółtych kartek, podobnie Szymona Kuziora. Nie wiem, co wymyśli nasz trener, jaką taktykę przyjmie. Czy nastawi się na wysoki pressing, czy skupimy się na grze z kontry. Raczej to drugie. Powiem tak – przed sobotnim meczem remis biorę w ciemno.


Czytaj jeszcze: Apele nic nie pomogą

Najgroźniejszym snajperem bytomian jest Adam Żak, który w 16. meczach ligowych zdobył 18 bramek! Piotr Pacholski zna go doskonale, gdyż razem grali w GKS-ie 1962 Jastrzębie.

– Na pewno podzielę się swoją wiedzą na jego temat z trenerem Buchałą, ale przecież wszyscy dobrze znamy zalety Adama. Doskonale gra głową, bardzo dobrze zastawia się z piłką, ma piekielnie silne uderzenie. Nie wolno mu zostawić miejsca i chwili czasu, gdy znajduje się 30 metrów od bramki. Moi koledzy z drużyny znają innych piłkarzy Polonii, więc ten zespół nie będzie dla nas zagadką. Ta wiedza na pewno się przyda, ale najważniejsze będzie jej spożytkowanie na boisku.


Na zdjęciu: Obrońca ROW-u 1964 Rybnik Piotr Pacholski nie ma wątpliwości, że kluczem do korzystnego wyniku w meczu z Polonią Bytom jest powstrzymanie snajpera wyborowego rywali, Adama Żaka.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus