ROW 1964 Rybnik. Zostało trzech rutyniarzy

W rundzie wiosennej w zespole ROW-u 1964 Rybnik będzie grało tylko trzech rutyniarzy, którzy są obrońcami.


To Marek Krotofil, Piotr Pacholski i Jan Janik, Do IV-ligowej Odry Wodzisław Śląski przenieśli się bowiem Marcin Wodecki (33 lata) i jego rówieśnik, Szymon Jary. Trener Roland Buchała będzie zatem musiał korzystać praktycznie wyłącznie z zawodników mających status młodzieżowca. Z klubu z Gliwickiej do menedżerów popłynął sygnał, że ROW poszukuje właśnie takich zawodników do gry w swoim zespole. Wynagrodzenie będzie jednak symboliczne, a jedynym atutem ewentualna promocja piłkarza.

We wtorek działacze ROW-u byli z wizytą u wiceprezydenta miasta, Piotra Masłowskiego. Można się domyśleć, co było przedmiotem ich rozmowy.


Czytaj jeszcze: Spratek do wzięcia

Dzisiaj (czwartek, 14 stycznia) władze Rybnika ogłoszą konkurs na dofinansowanie klubów sportowych w mieście. W puli do podziału znajduje się milion 400 tysięcy złotych, ale są one przeznaczone wyłącznie dla sportowców o statusie młodzieżowca. Do tej kategorii będą zaliczani zawodnicy i zawodniczki do 23. roku życia. W poprzednich latach dotacje otrzymywało 25 klubów, nie wiadomo, ile teraz otrzyma pomoc finansową. Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że maksymalna kwota dla jednego klubu to 100 tysięcy złotych.

Dlaczego fiaskiem zakończyło się przejęcie rybnickiego klubu przez konsorcjum z województwa zachodniopomorskiego? Druga strona była przekonana do transakcji, władze miasta zaproponowało potencjalnemu sponsorowi czteroletnią umowę na wynajem obiektów za symboliczną złotówkę. Sprawa się rypła, gdy do Rybnika przyjechał księgowy drugiej strony, by sprawdzić dokumenty. Według nieoficjalnych informacji, zobowiązania finansowe ROW-u są znacznie wyższe niż 350 tysięcy złotych (mówi się o 850 tysiącach zł). Nawet jeżeli to nieprawda, fakty są takie, że sponsor się wycofał. Biznesmeni obawiali się, że trupy zaczną wypadać z szafy?


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus