ROW blisko finału!

Remis wywalczony w pierwszym półfinale play off, to rezultat, który praktycznie zapewnił drużynie ROW-u awans do finału rywalizacji o awans do PGE Ekstraligi. Trudno się spodziewać bowiem by rybniczanie, chociażby w najniższych rozmiarach, nie pokonali za tydzień u siebie Car Gwarant Startu Gniezno; zwłaszcza zważywszy na torze przy ul. Gliwickiej rywale radzą sobie fatalnie. W maju, w sezonie zasadniczym, doznali tam prawdziwej klęski – 22:68!

Tak naprawdę ROW w Gnieźnie mógł i powinien wygrać. Już przedmeczowa próba toru potwierdziła, że goście są niesamowicie dopasowani (byli o sekundę szybsi od miejscowych). Dzięki temu dość dobrze wychodzili spod taśmy, ale za łatwo gubili punkty na dystansie. Celował w tym niestety Kacper Woryna, któremu z reguły w Gnieźnie idzie rewelacyjnie. Tym razem lider ROW-u wybierał jednak bardzo złe ścieżki. I tak jednak spisywał się o niebo lepiej od drugiego najskuteczniejszego zawodnika Rekinów w fazie zasadniczej – Troya Batchelora. Australijczyk potwierdził od lat powtarzający się scenariusz, że po świetnych meczach w sezonie regularnym przytrafiają mu się zadziwiające wpadki w play offach. Tym razem winy doszukiwał się w sprzęcie, bo po każdym biegu spoglądał na swoje silniki, a przebudził się nieco i powalczył, dopiero gdy przesiadł się na motocykl Larsa Skupienia.

Na szczęście liderów znakomicie uzupełnił Mateusz Szczepaniak. Reprezentant Polski, najskuteczniejszy zawodnik Nice 1.LŻ w sezonie 2017, miał być największym tegorocznym transferowym wzmocnieniem ROW-u. Na torze tego jednak nie potwierdzał. Zawodził regularnie i w pewnym momencie został nawet odstawiony od startów. Były zawodnik Wandy Kraków w końcu znalazł jednak w sprzęcie to, czego szukał od początku sezonu i wypalił w najważniejszym momencie. On też miał szansę zapewnić ROW-owi w niedzielę zwycięstwo w Gnieźnie. W ostatnim wyścigu zawodów przez trzy okrążenia pewnie wiózł za swoimi plecami Juricę Pavlica, ale ostatecznie nie obronił się przed kapitalną akcją Chorwata. – Mój błąd. Nie przytrzymałem małej i rywal się przedarł – skomentował Szczepaniak.

Półfinał Nice 1.LŻ

Car Gwarant Start Gniezno – ROW Rybnik 45:45

START: Berntzon 5 (0, w, 2, 0, 3); Nowak 4 (2, 1, 0, 1); Gała 8+1 (0, 2*, 3, 3, u); Krcmar 7 (1, 3, 1, 2, 0); Pavlic 13 (2, 2, 3, 3, 3); Bogdanowicz 4+1 (3, 1*, 0); Krakowiak 4+2 (2*, 0, 2*). [Menedżer]: Rafael Wojciechowski.

ROW: Batchelor 6+1 (1, 1, 1, 2, 1*); Karpow 3 (3, 0, 0, – ); Lebiediew 8+1 (2*, 0, 3, 2, 1 ); Szczepaniak 12 (3, 3, 1, 3, 2); Woryna 8+1 (1, 2*, 2, 1, 2 ); Skupień 4+1 (0, 3, 0, 1*); Chmiel 4 (1, 3, 0). [Menedżer]: Dymek.

Sędziował: Michał Sasień (Gdańsk). Widzów: 8000. Najlepszy czas: 66,85s – Maksymilian Bogdanowicz (2. bieg).

W drugim półfinale, w piątek Lokomotiv Daugavpils przegrał u siebie 43:47 ze Speed Car Motorem Lublin.

Bieg po biegu: 2:4, 5:1 (7:5), 1:5 (8:10), 2:4 (10:14), 5:1 (15:15), 3:3 (18:18), 1:5 (19:23), 5:1 (24:24), 2:4 (26:28), 4:2 (30:30), 4:2 (34:32), 3:3 (37:35), 2:4 (39:39), 3:3 (42:42), 3:3 (45:45).

Półfinały 2. LŻ

OK Kolejarz Opole – Stal Rzeszów 41:49

Mecz Stainer Unia Kolejarz Rawicz – MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów z powodu opadów deszczu z soboty przełożony na poniedziałek (3.09).