Rozkręcają interesy

Każdy choć trochę chce uszczknąć z tego wielkiego tortu, jakim jest tak duża impreza jak piłkarskie mistrzostwa świata.

Jeśli chodzi o transport, to zarabiają ci kierowcy, którzy udostępniają swoje „masziny” czyli samochody w ramach usługi BlaBlaCar. Miasta organizatorów mistrzostw nie są ze sobą na tyle dobrze skomunikowane, żeby można swobodnie się przemieszczać. Pomiędzy takim Niżnym Nowogrodem, a Kazaniem, około 400 kilometrów, kursuje tylko jeden nocny pociąg. O autobusach już nawet nie ma co wspominać. Prawie ich nie ma. W tej sytuacji trzeba korzystać z takiego transportu, jaki jest do dyspozycji. Część oczywiście jak może zawyża stawki na trasach, ale nie wszyscy tak robią.

Do tej drugiej grupy na pewno nie należą taksówkarze. Znajoma w Kazaniu opowiadała, że jadąc niedawno musiała zapłacić dwa razy tyle co wcześniej. Wszystko oczywiści z powodu mundialu. Po zakończeniu mistrzostw świata wszystko ma wrócić do normy.