Ruch Chorzów. Kibice pomogą w przygotowaniach

Niebiescy” przechodzą teraz „zdalny” okres roztrenowania, a do wspólnych zajęć wrócą za ponad miesiąc. Zimowy rozkład jazdy uwzględnia zgrupowanie i sparingi z I-ligowcami.


W niedzielę Ruch przegrał w Bełchatowie, a w poniedziałek okazało się, że po wielu tygodniach spadł z zielonego pola II-ligowej tabeli. Choć na 4 kolejki przed końcem jesieni miał 8 punktów przewagi nad Chojniczanką (w poniedziałek pokonała lidera z Rzeszowa 3:1), to przezimuje 2 „oczka” za jej plecami, ale kiepski finisz nie wpłynął oczywiście na zimowe plany beniaminka z Cichej.

Będą ich śledzić

Chorzowianie mogli się już rozjechać do domów. – W tym tygodniu zawodnicy pracują indywidualnie, by trochę się wyciszyć, a potem czeka ich błogi relaks. Runda była długa, wyczerpująca. Myślę, że tych kilkanaście dni spokoju naprawdę chłopakom się przyda. Już dzień po świętach wejdą w indywidualny tok zajęć – mówi trener Jarosław Skrobacz.

W tym, by zimowy okres przygotowawczy przebiegł jak najsprawniej, pomogli kibice. Za pośrednictwem stowarzyszenia „Wielki Ruch”, zrzeszającego blisko 1700 osób, zakupili drużynie specjalistyczny sprzęt firmy Polar – pulsometry i nadajniki – inwestując w to około 20 tysięcy złotych.

– Dziękujemy za tę współpracę i pomoc, bo jest naprawdę nieoceniona. To niezbędne kwestie. Mamy kapitalne narzędzia, by monitorować pracę zawodników, a to szczególnie cenne w okresie przygotowawczym, gdy bardzo często indywidualizujemy pracę i obciążenia, dobierając je pod każdego zawodnika z osobna. „Wielki Ruch” bardzo nam pomógł.

Sprzęt pomoże nam w tym, by ta indywidualna praca, pakiety siłowe, nie musiała być wykonywana na Cichej. Mamy nawet możliwość śledzenia, gdzie dokładnie zawodnicy będą odbywać swoje indywidualne treningi, dlatego nie mam wątpliwości, że zostaną wykonane sumiennie – dodaje szkoleniowiec chorzowian.

Kamień zamiast pięknych rejonów

Praca indywidualna zacznie się 27 grudnia, a na Cichej zespół spotka się 12 stycznia. – Zaczniemy trzydniowymi badaniami na katowickiej AWF. W pierwszym tygodniu, przed premierowym sparingiem z Sandecją Nowy Sącz, być może pojawi się kilku zawodników nie tyle nowych, co takich, którym będziemy chcieli bacznie się przyjrzeć – zdradza trener Skrobacz.
Ruch zimą wyjedzie na zgrupowanie. W ubiegłym roku niewypałem okazał się pobyt w Nowym Targu, skąd drużyna wróciła przedwcześnie, dlatego teraz postawiono na znane rozwiązania.



– Obóz odbędziemy w Kamieniu. To sprawdzony ośrodek, mamy do niego blisko, a koszty są takie, na które nas stać. Będzie to przełom stycznia i lutego, okres najbardziej zintensyfikowanej tygodniowej pracy. Jestem zwolennikiem trenowania w takich warunkach, w jakich później będziemy grać. Można mówić o dalekich wyjazdach w piękne rejony, ale w Kamieniu też na pewno dobrze wykonamy swoją pracę – przyznaje szkoleniowiec „Niebieskich”, którzy w zimowym planie sparingów mają nie tylko Sandecję, ale też m.in. innego I-ligowca: zaprzyjaźniony i mierzący w ekstraklasę łódzki Widzew. Pełen rozkład rywali zostanie opublikowany przez klub niebawem.


Na zdjęciu: Łukasz Janoszka i jego koledzy na wspólny trening wybiegną dopiero 12 stycznia, co nie znaczy, że tak długo będą odpoczywać.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus