Ruch Chorzów. Księżyk zrobił miejsce dla Słowaka

Marcin Księżyk złożył rezygnację z prowadzenia ostatnich w tabeli PGNiG Superligi Kobiet „Niebieskich”. Zastąpić ma go Słowak Vit Teleky.

W sobotę piłkarki ręczne z Chorzowa przegrały w Piotrkowie Trybunalskim 20:36 i po dwóch rundach rozgrywek – czyli na półmetku sezonu – okupują ósme, czyli ostatnie miejsce w tabeli. Do bezpiecznej pozycji tracą 5 punktów, czyli tyle, ile wywalczyły w dotychczasowych 14 meczach. W takim rytmie zmierzają prostą drogą do degradacji.

Mecz z Piotrcovią przelał czarę goryczy. W poniedziałek prowadzący Ruch od końca poprzedniego sezonu Marcin Księżyk złożył rezygnację. Zarząd klubu ją przyjął.

– To, co zagraliśmy w Piotrkowie, to było chyba najgorsze 60 minut, jakie zespół rozegrał za mojej kadencji, choć przegrywał już wyżej – przyznaje Marcin Księżyk. – Przy przeciętnej grze rywala to, co wyprawialiśmy w ataku, to była katastrofa. Pomysły i chęci miałem, starałem się przekazać dziewczynom wszystko i czegoś nauczyć, była wiara w utrzymanie w superlidze, ale realizacja planów i założeń na boisku nie spełniała naszych oczekiwań.

Kiedy zejść ze sceny

Chorzowiankom nie pomogły zajęcia z psychologiem, które odbywały się pod koniec ubiegłego roku. Stać je było na zrywy na jeden mecz; kolejny z reguły był już dużo słabszy.

– Nie rozumiem tego, bo jeszcze tydzień wcześniej w Lubinie potrafimy rzucić 29 bramek najlepszej drużynie ligi (porażka 29:36 – przyp. red.), a po kilku dniach mamy kłopot, zeby trafić z przeciwnikiem słabszym 20 razy. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, doszedłem więc do wniosku, że widocznie wyczerpały się moje możliwości z tym zespołem. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść i ja uznałem właśnie, że nadeszła pora na to w Ruchu – dodaje były już szkoleniowiec „Niebieskich”.

Misja dla Słowaka

Objął zespół – po raz trzeci w historii chorzowskiego klubu, poprzednio w sezonach 2009/10 oraz 2014/15 – w marcu ubiegłego roku, na tydzień przed wybuchem pandemii i zawieszeniem rozgrywek. Księżyk był trzecim szkoleniowcem Ruchu w sezonie 2019/20 – po Chorwacie Marko Breziciu i Michale Boczku. Wtedy też Ruch okupował ostatnie miejsce w tabeli, ale ostatecznie przed degradacją do I ligi „uratowała” je decyzja władz PGNiG Superligi o braku spadków. Rok wcześniej Ruch zajął 10. miejsce w 11-zespołowej stawce, ale otrzymał licencję do powstającej ligi zawodowej jako jeden z tylko 8 klubów.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

Teraz misja uratowania elity spadnie na barki Vita Teleky’ego, 64-letniego Słowaka, który wprowadził JKS Jarosław do superligi. W poprzednim sezonie siódemka z Podkarpacia – ówczesny beniaminek – długo zachowywała nawet szanse na medal, ostatecznie zajęła 5. miejsce. We wrześniu, praktycznie na kilka dni przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek, Teleky został jednak zwolniony w atmosferze konfliktu z Moniką Cholewą – asystentką trenera, kierownikiem drużyny i człnkiem zarządu klubu w jednym.

Może natchnie

We wtorek po południu Słowak prowadził pierwsze zajęcia z zespołem, wieczorem miał ustalać szczegóły zatrudnienia w Ruchu. Jeżeli Związek Piłki Ręcznej w Polsce zatwierdzi jego licencję, na ławce „Niebieskich” zadebiutuje w niedzielę w Kobierzycach.

– Zaczynamy nowe rozdanie, jest jeszcze sporo punktów do zdobycia. Liczymy, że pod jego wodzą dziewczyny dostaną nowy impuls i bardziej uwierzą w siebie – mówi prezes Ruchu Krzysztof Zioło.

Księżyk nie chce przesądzać, czy „Niebieskie” są skazane na degradację. – Pozostały jeszcze dwie całe rundy do rozegrania, a więc 14 meczów, w tym cztery z bezpośrednimi rywalami w tabeli, Startem Elbląg i Eurobudem Jarosław. Ja też liczyłem, że po drodze urwiemy punkty jeszcze komuś innemu, niestety, nie udało się. Może nowy trener tchnie w dziewczyny nowego ducha. Zobaczymy, życzę im powodzenia – dodaje Marcin Księżyk.

Były opiekun zespołu odpocznie na razie od trenerki, na co dzień pracuje jako nauczyciel wuefu w chorzowskiej SP 21; być może od jesieni będzie szkolił w Ruchu juniorki.


Na zdjeciu: Słowak Vit Teleky zastąpił na ławce Ruchu Marcina Księżyka, który uznał, że jego czas w Chorzowie minął…

Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus


1

ZWYCIĘSTWO odniósł Ruch w tym sezonie – w grudniu wygrał w Elblągu 27:26

1

REMIS zanotowały chorzowianki – 25:25 w styczniu z Młynami Stoisław Koszalin, a po wygraniu serii rzutów karnych zapisały 2 punkty

12

porażek poniósł zespół pod wodzą Marcina Księżyka

-121

BRAMEK wynosi różnica między zdobytymi a straconymi przez „Niebieskie”; średnio są gorsze od rywalek o 8,6 gola na mecz