Ruch Chorzów. Lider ma cierpliwość

Gdy kibice na całe gardło śpiewali w hymnie Ruchu „graj nam dobrze graj” to wprowadzony kwadrans wcześniej Tomasz Foszmańczyk w 89 minucie strzelił zwycięskiego gola


W pierwszej połowie meczu lidera z ostatnią drużyną I-ligowej tabeli chorzowianie – jak na faworyta przystało – prowadzili grę, ale sytuacje bramkowe wypracowali goście. W 18. minucie meczu indywidualną akcją popisał się Tomasz Nawotka i mijając Konrada Kasolika wypracował sobie sytuację strzelecką. Uderzona z pola karnego piłka trafiła jednak w słupek i Maciej Sadlok wyjaśnił zagrożenie ekspediując futbolówkę z pola bramkowego na rzut rożny. Za drugim razem jednak nowosądeczanie byli już skuteczni, bo po faulu Mikołaja Kwietniewskiego na Nawotce sędzia wskazał na „wapno”, a Michał Walski huknął z 11. metra w okienko i w 27. minucie zapewnił Sandecji prowadzenie.

Do sensacji jednak nie doszło, bo w drugiej połowie Ruch zagrał już znacznie skuteczniej. W 47. minucie, po sprytnym zagraniu Łukasza Janoszki z rzutu wolnego, Daniel Szczepan był bliski szczęścia, ale uderzając z 7. metra ostemplował słupek, a dobitkę Przemysława Szura efektownie obronił Szymon Tokarz. 21-letni bramkarz, rozgrywający pierwszy w tym sezonie mecz w I lidze, znakomicie interweniował także w 53. minucie, gdy po dośrodkowaniu Janoszki z rzutu wolnego Kasolik główkował celnie z 5. metra. Wybicie piłki na rzut rożny oddaliło jednak tylko na moment chwilę zdobycia wyrównującej bramki, bo do dośrodkowanej przez Tomasza Swędrowskiego piłki na przedpolu bramkowym najwyżej wyskoczył Patryk Sikora i skierował futbolówkę w pole bramkowe, a tam Kasolik z metra huknął pod poprzeczkę.

Niebieska nawałnica ruszyła więc na dobre, ale Tokarz w 58. minucie obronił uderzenie Szczepana, a w 61. minucie rzucił się pod nogi szarżującemu Janoszce. W pierwszym momencie arbiter odgwizdał faul, ale po analizie akcji na monitorze odwołał swoją decyzję i ukarał pomocnika chorzowian żółtą kartką za symulację.

Wynik 1:1 utrzymał się do 89. minuty. Wtedy to, gdy kibice zaintonowali hymn Ruchu i doszli do słów „graj nam dobrze graj” Tomasz Wójtowicz niesiony dopingiem zacentrował z lewego skrzydła w pole bramkowe, a tam wprowadzony kwadrans wcześniej Tomasz Foszmańczyk pokazał co znaczy doświadczenie. Idealnie zamknął akcję i strzałem z 3. metra zapewnił niebieskim 7 zwycięstwo w tym sezonie oraz wygodne miejsce w fotelu lidera.


Ruch Chorzów – Sandecja Nowy Sącz 2:1 (0:1)

0:1 – Walski, 27 min (karny), 1:1 – Kasolik, 54 min, 2:1 – Foszmańczyk, 89 min.

RUCH: Bielecki – Kasolik, Szur, Sadlok – Kwietniewski (46. Michalski), Piątek (76. Pląskowski), Sikora, Janoszka (76. Foszmańczyk), Swędrowski, Wójtowicz – Szczepan (90+5. Witek). Trener Jarosław SKROBACZ.

SANDECJA: Tokarz – Iskra (70. Kosakiewicz), Szufryn, Boczek, Słaby – Surzyn (66. Kapica), Fall, Walski, Sovsic (83. Mas), Nawotka (90+1. Chmiel) – Garbrych (66. Wróbel). Trener Stanislav VARGA.

Sędziował Dominik Sulikowski (Gdańsk). Widzów 8276. Żółte kartki: Sadlok, Piątek, Janoszka, Szczepan – Iskra, Kapica, Wróbel, Fall.


Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus