Ruch Chorzów. Nie ma zbędnego biegania

 

Pojawił się przy Cichej na początku okresu przygotowawczego ze statusem zawodnika testowanego, ale sztab szkoleniowy z wydaniem decyzji nie poczekał nawet do pierwszego zimowego sparingu. Piotr Kwaśniewski, 22-letni prawy obrońca, bardzo przekonał do siebie trenera Łukasza Beretę i podpisał kontrakt z Ruchem.

Czysta głowa

– Zależało mi, by zacząć przygotowania w klubie i pokazać się z jak najlepszej strony, by moja sytuacja szybko się wyjaśniła. Cieszę się, że wszystko zamknęło się w tak krótkim okresie.

Robiłem swoje, a pierwszą informację o tym, że jest chęć podpisania ze mną umowy, dostałem już po trzecim dniu treningowym. Chwilę poczekałem jeszcze na warunki, i dwa dni po ich otrzymaniu wszystko było już załatwione.

Jestem zadowolony, że do znalezienia klubu wystarczyło mi 1,5 tygodnia okresu przygotowawczego. Przyznam, że wręcz się cieszę, iż w chwili, gdy trenowałem z Ruchem, nie pojawiały się też zapytania z innych miejsc.

Dzięki temu miałem spokój i czystą głowę. Ruch mnie chciał, a ja chciałem tu zostać – mówi Kwaśniewski, który jesień spędził w IV-ligowym Gwarku Ornontowice, ale było to dla niego awaryjne lądowanie po nieudanych poszukiwaniach klubu w przerwie letniej.

Podpatrują „Ecika”

Wcześniejsze trzy sezony spędził w I lidze. W barwach MKS-u Kluczbork i Wigier Suwałki rozegrał łącznie na poziomie zaplecza ekstraklasy ponad 60 meczów.

– Teraz jestem w trzeciej lidze, ale poziom w naszej drużynie jest wysoki, patrząc na same treningi i ich przygotowanie. Mamy dużo małych czy większych gier, zajęcia są ciekawe, nie ma zbędnego biegania. Wiadomo, że ono w okresie zimowym jest potrzebne, ale budujemy wytrzymałość i przygotowujemy się do wiosny poprzez gry. Nawet jeśli Ruch jest dziś dwie klasy niżej, to w większości aspektów zdecydowanie nie odbiega od tego, co było w pierwszej lidze – przekonuje 22-latek, który z klubem z Cichej związał się długą, bo aż 3,5-roczną umową.

– W takim kierunku Ruch chce teraz iść. Łukasz Janoszka też podpisał długi kontrakt. To stabilizacja dla klubu, ale i zawodników. Gdy masz umowę na pół roku czy rok, to nie wiesz, co będzie. A tak – głowa jest spokojna, można skupić się na trenowaniu i graniu dla jednego klubu.

Odkąd pojawiła się szansa trafienia tu, wiedziałem, że w Ruchu zaczyna dziać się lepiej, że jest chęć wyjścia na prostą. Przykład Janoszki to udowadnia. Wraca przecież nie dlatego, że brak mu ambicji, ale z postanowieniem pomocy Ruchowi.

Widać gołym okiem, że przez lata funkcjonował na wysokim poziomie. Swoją jakością podnosi poziom, bo wielu z nas podpatruje Łukasza, chce mu dorównywać i jak najlepiej prezentować się na jego tle – przyznaje Piotr Kwaśniewski, którego pozyskanie pozwoliło zrealizować „Niebieskim” jeden z transferowych priorytetów na tę zimę.

Z Gliwic „rzut beretem”

Wzmocnił prawą obronę, dotąd obsadzoną jedynie Mateuszem Lechowiczem. Nowe nabytki Ruchu kontrakty mają wieloletnie, dlatego kibice z pewnością nie wyobrażają sobie, by były realizowane w III lidze. Apetyty rosną…

– Na razie chcemy iść spokojnie, z dnia na dzień, a wiosną zdobywać jak najwięcej punktów. Co nam to da – zobaczymy na koniec sezonu. Osobiście chcę zbierać jak najwięcej minut. Stawiam sobie za cel wystąpienie w każdym meczu i pomaganie Ruchowi w odnoszeniu zwycięstw – podkreśla Kwaśniewski.

Może też cieszyć się, że znalazł klub blisko domu, bo z rodzinnych Gliwic na stadion ma 20 minut. Pytamy go, czy będzie zajmować się jeszcze czymś poza piłką.

– Przez trzy lata byłem w rozjazdach. Kluczbork, Suwałki… Nie miałem jak zacząć studiów, bo zależy mi, by robić je stacjonarnie, a nie przez internet. Gdy jesienią przeżywałem trudny czas, miałem w głowie wiele myśli i sprawdzałem różne możliwości. Zainteresował mnie kierunek „trener przygotowania motorycznego”, tyle że prowadzony jest tylko na jednej uczelni i to w Nysie. Trochę to nie po drodze.. Na razie piłka jest numerem 1, ale trzeba też myśleć o tym, co w przyszłości – mówi nowy defensor Ruchu.

Na zdjęciu: Piotr Kwaśniewski stawia sobie za cel występ we wszystkich wiosennych meczach Ruchu.