Ruch Chorzów. Nie chce uciekać z Cichej

Zawodników Ruchu niepokoi niepewna przyszłość klubu. O ile zapadła już decyzja o rozstaniu z 38-letnim Wojciechem Kędziorą, o tyle kolejni dwaj doświadczeni gracze, Tomasz Podgórski i Piotr Giel, trenują z zespołem i wyrażają wolę pozostania przy Cichej. Ich umowy kończą się ostatniego dnia czerwca…

Droga donikąd

– W niedzielę wygaśnie mój kontrakt. Nie wiem, co dalej. Trener Bereta wyraził chęć dalszej współpracy ze mną. Nie ma jednak jeszcze z kim rozmawiać u góry, dogadywać szczegółów i pytać, jaka jest wizja funkcjonowania w przyszłym sezonie. Nowy prezes ma zostać wybrany w przyszłym tygodniu, ale nie wiem, czy tak będzie. Być może ten przyszły tydzień będzie ostatnim, podczas którego będę trenował z Ruchem – nie ukrywa „Podgór”.

33-letni pomocnik – jak widać – wyraża nawet wolę brania udziału w zajęciach mimo braku ważnego kontraktu. – Jeśli rozmowy zostaną przeprowadzone w najbliższym czasie, to jak najbardziej jestem na „tak”. Nie unoszę się też honorem i na pewno nie powiem, że nie wychodzę bez umowy na trening. Życzyłbym sobie jednak, by był na to wszystko plan, a dziś go nie ma. Jesteśmy na drodze donikąd i obyśmy z niej jak najszybciej zeszli. Trener jak najszybciej chce mieć ludzi, z którymi będzie współpracował, ale klub nie proponuje jeszcze warunków, do jakich mógłbym się odnieść. Hipotetycznie może przecież potoczyć się tak, że nie zgodzę się na warunki kontraktu, a trener, który uwzględniał mnie w swojej koncepcji, będzie musiał weryfikować plany. To mało komfortowa sytuacja, która zależy już tylko od zarządzających klubem – przyznaje Podgórski.

Czas ucieka

Pomocnik grał w Ruchu w czasach ekstraklasy, II ligi, a teraz nie wyklucza gry i na czwartym poziomie rozgrywkowym.
– Otrzymuję zapytania z innych klubów. Po sezonie powiedziałem jednak, że nie ucieknę z Chorzowa. Jeśli tylko będzie chęć współpracy, podejmę rozmowy, tyle że one – delikatnie mówiąc – przeciągają się i nie wiadomo, kiedy się zaczną. Nie mogę czekać w nieskończoność. Czas leci, inne drużyny trenują. Jeśli miałbym gdzieś się zahaczyć, to decyzje muszą zostać podjęte w przyszłym tygodniu – mówi 33-latek, który jest o 5 lat starszy od… nowego szkoleniowca, Łukasza Berety.

Komentarz „Sportu”. Co wypada 14-krotnemu mistrzowi?

– Treningi oceniam bardzo pozytywnie. Za nami wprowadzający tydzień, było dużo zajęć z piłkami, gierek. Trener chciał się nam przyjrzeć, a wiadomo, że każdy z nas woli grać w piłkę niż siedzieć na siłowni czy biegać. Pod tym względem jest pozytywnie, tyle że trenowaliśmy w składzie, który może się mieć nijak do tego, w jakim za pięć tygodni Ruch zacznie ligę. Już za dwa tygodnie może to być zupełnie inny zespół – zaznacza Podgórski.

Duże zaległości

Same rozmowy o kontrakcie to jedno; drugie – wizja funkcjonowania klubu w przyszłym sezonie i obawy o stabilność. – Klub zalega mi znaczące pieniądze. Nie zanosi się, by w najbliższym czasie mi je spłacił, choć trochę uspokaja wieść z komisji licencynej, która przyznała licencję pod warunkiem, że zobowiązania z poprzedniego sezonu klub spłaci nam do końca lipca. Dopóki nie będę jednak miał pieniędzy na koncie, nie uwierzę w żadne zapewnienia. Nie tylko ja jestem w takiej sytuacji, ale część zawodników otrzymała wypłaty. To trochę dziwny podział, nie wygląda to za bardzo poważnie. Potrzebne są jasne deklaracje, jak będzie to funkcjonowało. Każdy musi zdać sobie sprawę, jakie są realia. Nikt z różdżką tu nie przyjdzie. Życzę Ruchowi, by się wszystko poukładało. Pierwszy sezon na trzecioligowym szczeblu będzie ciężki, w kadrze dojdzie do wielu zmian, trzeba poświęcić go na budowę jakiegokolwiek trzonu. Bez tego będzie mizernie – nie ukrywa Tomasz Podgórski.

 

2 GOLE strzelił w poprzednim sezonie dla Ruchu Tomasz Podgórski. Był kapitanem, rozegrał 33 mecze.

 

Na zdjęciu: Dominik Małkowski (z prawej) już rozstał się z Ruchem, Tomasz Podgórski jeszcze czeka…

***
Czas pożegnań

Z Ruchem żegna się spora grupa zawodników. Zapadła decyzja, że klub nie przedłuży wygasających kontraktów Wojciecha Kędziory (o czym informowaliśmy na naszych łamach wczoraj ), a także Pawło Miakhowa, Patryka Sikory, Gracjana Komarnickiego, Michała Rutkowskiego i Kewina Paszka. Komarnicki, Rutkowski i Paszek byli ostatnio wypożyczeni do innych klubów. Po wypożyczeniach Ruch definitywnie opuszczają z kolei Lukasz Duriszka, Łukasz Wiech i Konrad Budek. Sam o odejście poprosił Dominik Małkowski. 20-letni środkowy obrońca miał jeszcze ważną umowę, ale została rozwiązana za porozumieniem stron.

Tajny test-mecz

W sobotę rozegrany zostanie test-mecz dla zawodników, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ruchu dotyczące naboru do pierwszej drużyny. Spośród ponad 700 zgłoszeń wybranych zostało nieco ponad 20 graczy. Klub nie ujawnia jednak, gdzie i kiedy będzie można zobaczyć ich w akcji. Test-mecz będzie zamknięty dla kibiców i mediów. – Moim zdaniem za dużo jest wokół tego szumu. Dajmy trenerowi i zawodnikom spokojnie popracować. Jeśli zdecydujemy się na jakichś graczy, na pewno o tym poinformujemy. I nie traktujemy tego jako sparing. To wewnętrzna gra treningowa – poinformował rzecznik „Niebieskich”, Tomasz Ferens.

Gwiazdy na rynku

Jubileusz dwóch ostatnich tytułów mistrzowskich Ruchu uświetni trzeci – ostatni – dzień obchodów otwarcia nowego chorzowskiego rynku. W niedzielę odbędzie się na nim Wieczór Niebieskich Gwiazd. Zacząć ma się o 17.00 i trwać 4 godziny. Plan imprezy zakłada m.in. panel dyskusyjny z Niebieskimi Gwiazdami, a także turniej piłkarzyków, specjalną strefę dla najmłodszych, zabawy i gry sportowe oraz konkursy z nagrodami z wiedzy o mieście i Ruchu. Imprezę poprowadzi Bogdan Kalus. Honorowe obywatelstwo Chorzowa odebrać ma Antoni Piechniczek. Prócz niego, kibice bęą mogli spotkać m.in. iotra Czaję, Mariana Piechaczka, Edwarda Lorensa, Albina Wirę, Jana Benigiera, Tadeusza Małnowicza, Tadeusza Jakubczyka, Romana Grzybowskiego, Ryszarda Kołodziejczyka, Piotra Lecha, Dariusza Fornalaka, Waldemara Waleszczyka, Waldemara Fornalika, Krystiana Szustera, Jacka Chorzewskiego, Mirosława Bąka, Damiana Łukasika, Mirosława Mosóra, Stanisława Gawendę, Grzegorza Kapicę czy trenera Henryka Wieczorka.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ