Ruch Chorzów. Powalczą o ślubny prezent

Nietypowo, bo dopiero w niedzielę – ale znowu o tradycyjnej i nawiązującej do daty założenia klubu godzinie 19.20 – swój domowy mecz w III lidze rozegrają „Niebiescy”.


Na Cichą zawita Lechia Zielona Góra, a powód przesunięcia tego meczu o dobę jest bardzo życiowy. W chorzowskiej drużynie na weekend zaplanowane są dwa śluby: pomocnika Daniela Paszka i trenera Łukasza Berety. Paszek na ostatni mecz jako kawaler wybiegł w środę przy okazji ćwierćfinału Pucharu 100-lecia Śląskiego ZPN z Koszarawą Żywiec. Założył kapitańską opaskę, ustrzelił hat trick, a Ruch wygrał 6:1.

Szkoleniowiec zespołu jest już żonaty, ale w ten weekend bierze ślub kościelny. Najlepszym ślubnym prezentem, jaki może sprawić ta dwójka sama sobie i w czym pomóc może jej zespół, to oczywiście 3 punkty z Lechią, która nie chciała zgodzić się na przełożenie meczu na piątek i wolała zagrać w niedzielę.

Zielonogórzanie zajmują 13. miejsce, ostatnio pokonali Polonię-Stal Świdnica 4:2. Chorzowianie na zgarnięcie w lidze pełnej puli czekają znacznie dłużej, bo od ponad miesiąca. 15 sierpnia pokonali na wyjeździe MKS Kluczbork (3:1), potem przyszedł remis z Piastem Żmigród (2:2), porażka ze Ślęzą Wrocław (0:1) i kolejny remis z Polonią Bytom (1:1), skutkujące osunięciem się w tabeli z pozycji lidera na najniższy stopień podium.


Czytaj jeszcze: Derby bez szczęśliwych

Spotkania te były przeplatane występami w Pucharze 100-lecia i Pucharze Polski podokręgu Katowice, czyli rozgrywek, których terminarze w przyszłym tygodniu… nakładają się ze sobą. W myśl rekomendowanych terminów, Ruch musiałby zagrać we wtorek ze Śląskiem Świętochłowice w półfinale Pucharu 100-lecia, a w środę – z Unią Kosztowy w ćwierćfinale podokręgowego PP.

Zawnioskowano zatem, by to drugie spotkanie odbyło się przy Cichej dopiero w październiku. Na stadionie Ruchu, a nie na swojej Skałce, woleli też zagrać świętochłowiczanie. Ten mecz w środę o 16.30, a PP z Kosztowami – w innym niż pierwotnie terminie.

Fot. Norbert Barczyk/PressFocus