Ruch Chorzów. „Sodówa” nie uderzy

Dziś we Wronkach rozpędzony Ruch Chorzów powalczy z rezerwami Lecha Poznań o trzecie z rzędu zwycięstwo.


W trzech meczach po powrocie na szczebel centralny Ruch zdobył 7 punktów, remisując z Pogonią Siedlce, a następnie pokonując Motor Lublin i GKS Bełchatów. Każdy z tych meczów nosił znamiona piłkarskiego święta, odbywał się przy kilkutysięcznej publiczności.

Tym razem „Niebiescy” poczują klimat zbliżony do tego, jaki towarzyszył im podczas 2-letniej przygody w III lidze – jako że rezerwy Lecha rozgrywają spotkania we Wronkach bez udziału kibiców.

Skład z dużym pytajnikiem

Jedni i drudzy w tej smutnej atmosferze będą chcieli przedłużyć serie zwycięstw. Dwa z rzędu ma nie tylko Ruch, ale też poznaniacy, którzy pokonali Wisłę Puławy (4:1) i wywieźli pełną pulę z Pruszkowa (1:0 ze Zniczem). Te rezultaty świadczą, że rezerwy Lecha raczej nie będą już – jak w dwóch poprzednich sezonach – drżeć do ostatniej kolejki o utrzymanie.

Mają mocny skład, bo młodzież wsparta jest doświadczonymi Siergiejem Kriwcem, Łukaszem Spławskim, Arturem Marciniakiem, Adrianem Laskowskim, Wojciechem Onsorge czy nieco młodszym, ale mającym całkiem spore ekstraklasowe doświadczenie Tymoteuszem Klupsiem. W dodatku w tak wczesnej fazie rundy jesiennej trener Artur Węska może liczyć na posiłki z kadry I zespołu. Ten zagra z Lechią dopiero w niedzielę, co może zwiastować, że przed chorzowianami naprawdę duże wyzwanie…

– Chcielibyśmy trafić ze składem rezerw Lecha, ale będzie to trudne. W każdym z trzech meczów grały bowiem w innym zestawieniu. Pod względem personalnym to wielka niewiadoma. Na boku pomocy może zagrać Sykora, w środku obrony – Rogne, wcześniej grał Marchwiński… Ci zawodnicy mogą zejść z pierwszej drużyny, już występowali w rezerwach. Na pewno nie będziemy zaskoczeni, jeśli przeciwko nam zagra Radosław Murawski. Biorąc pod uwagę, jak trudno przewidzieć skład, w którym przeciwnicy wyjdą na boisko, trzeba mocno skupić się na sobie i zagrać dobry mecz – podkreśla Jarosław Skrobacz, szkoleniowiec „Niebieskich”.

Coraz mądrzej

Chorzowianie w dwóch ostatnich kolejkach zaimponowali formą. Szybko usadowili się w czubie tabeli, a ten tydzień – zakończą go domową konfrontacją z Garbarnią – może im pozwolić się umocnić. Niektórzy kibice już zaczynają zacierać ręce na perspektywę drugiego z rzędu awansu…

– Nie musimy tonować nastrojów. Cały czas podchodzimy do swoich obowiązków z pokorą, nikomu woda sodowa do głowy nie uderzy. Od początku mówię, że w każdym spotkaniu chcemy grać o zwycięstwo, grać dobrze, z meczu na mecz coraz mądrzej. Oczywiście nie zawsze będzie to wychodzić, bo przyjdą też spotkania słabsze – zaznacza trener Skrobacz, który cieszy się z dobrej sytuacji personalnej. Nie licząc rekonwalescentów Patryka Sikory czy Kacpra Kawuli, do dyspozycji są wszyscy zawodnicy.


Na zdjęciu: Choć tym razem „Niebiescy” zagrają przy pustych trybunach, chcieliby kontynuować zwycięską serię.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus