Ruch Chorzów. „Wini” już zaklepany

Beniaminek pierwszej ligi sfinalizował roczne wypożyczenie z Piasta Gliwice swojego wychowanka Mateusza Winciersza.


Mateusz Winciersz trenował z Ruchem niemal od początku okresu przygotowawczego, wziął udział we wszystkich sparingach, z Odrą Opole (3:0) zanotował bardzo ładną asystę przy bramce Daniela Szczepana. Trener Jarosław Skrobacz zaprosił go na obóz do Rybnika-Kamienia, szybko rekomendując działaczom sfinalizowanie pozyskania tego zawodnika.

– Nalegałem bardzo, by spędził z nami jakiś czas, abym mógł go poznać, bo przyznam szczerze, że wcześniej nie było mi dane oglądać go w akcji. Gdybyśmy się kierowali tylko naszą pierwszą obserwacją, meczem ze słabszym przeciwnikiem, czyli Andaluzją Piekary, to pewnie byśmy mu podziękowali, ale wszedł w trening i prezentuje się coraz lepiej – mówił szkoleniowiec „Niebieskich”.

2 mecze w ekstraklasie

Niespełna 22-letni Winciersz był jednym z tych zawodników Ruchu – obok Mateusza Bartolewskiego – któremu nawet pobyt w III lidze nie przeszkodził w przenosinach do ekstraklasy. W przerwie zimowej sezonu 2020/21 został wykupiony z Cichej przez Piasta Gliwice za około 180 tysięcy złotych. Część tej kwoty – 15 tys. – została szybko przekazana klubowi, w którym chorzowianin stawiał pierwsze kroki, czyli AKS-owi.

W Gliwicach „Wini” furory nie zrobił. W pierwszym półroczu zdołał rozegrać 2 mecze w ekstraklasie, w minionym sezonie na boiskach elity nie pojawił się już ani razu, a jego dorobek w pierwszej drużynie Piasta ograniczył się do 2 występów w Pucharze Polski, w którym wymaganych na boisku jest dwóch, a nie jeden młodzieżowiec (jak w ekstraklasie). W spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec zdobył nawet bramkę na wagę awansu do 1/8 finału. Kilka razy pomógł IV-ligowym rezerwom, z Kuźnią Ustroń strzelił 2 gole.

O każdy centymetr

Teraz zameldował się na rocznym wypożyczeniu do rodzinnego Chorzowa, po którym jego kontrakt z Piastem wygaśnie, acz gliwiczanie mają opcję przedłużenia go o 2 lata.

– Bardzo się cieszę, że wracam do domu. Jest to dobra wiadomość nie tylko dla mnie, ale również dla moich bliskich. Wiele osób dobrze mi życzy i trzyma kciuki, a teraz postaram się im odwdzięczyć dobrą grą z „eRką” na piersi. Jako rodowity chorzowianin zapewniam, że będę walczyć o każdy centymetr na boisku. Wiem doskonale, że to jest Ruch i tu nie można spoczywać na laurach. Miejsce klubu jest o jeden szczebel wyżej i wierzę w to mocno, że marzenie o ekstraklasie spełni się bardzo szybko – mówi „Wini”, który dotąd rozegrał dla „Niebieskich” 44 mecze, zdobywając 7 bramek.

W sparingach jest ustawiany przez trenera Skrobacza na lewym wahadle. Na tę pozycję pozyskano także innego zawodnika wracającego do Chorzowa, Łukasza Monetę. Ponadto, Ruch rozgląda się jeszcze za mogącym grać w tym sektorze boiska młodzieżowcem (na celowniku jest piłkarz dobrego ekstraklasowego klubu). Stąd też Moneta w ostatniej grze kontrolnej z Podbeskidziem był sprawdzany na alternatywnej pozycji nr 10.

Nowy pomocnik?

Chorzowianom jeszcze brakuje środkowych pomocników. Jak poinformowało na Twitterze konto „FootballScout”, nowym zawodnikiem Ruchu może zostać Mikołaj Kwietniewski. 23-latek występował ostatnio w Skrze Częstochowa, czyli tym I-ligowcu, z którym „Niebiescy” za 8 dni przy Cichej zainaugurują walkę o punkty.

Przez firmę InStat klasyfikowany był w trzeciej dziesiątce ofensywnych pomocników zaplecza ekstraklasy, strzelił w poprzednim sezonie 2 gole – oba z rzutów karnych. Rozegrał 31 meczów. Wcześniej grał w ekstraklasowej Wiśle Płock (12 spotkań/1 bramka), był też zawodnikiem Legii, a jest wychowankiem Korony Kielce, z której na 4 sezony przeniósł się do akademii londyńskiego Fulham. Tego lata był przymierzany do rumuńskiego Botosani, lecz może wylądować w beniaminku I ligi.

Lista się kurczy

W Chorzowie trwają kadrowe porządki i prace nad odblokowaniem budżetu na kolejne wzmocnienia. Dlatego dobrą wiadomością dla kibiców jest, że kurczy się lista transferowa. W tym tygodniu kontrakty z Ruchem rozwiązali Tomasz Dyr i Jakub Nowak. Obaj rundę wiosenną spędzili na wypożyczeniach: Dyr nie pomógł Piastowi Żmigród utrzymać się w III lidze, Nowak nie dał rady pchnąć AKS-u Mikołów w stronę awansu do IV ligi. Nowak, środkowy pomocnik, w III lidze wyglądał bardzo dobrze, ale jego rozwój wyhamowała kontuzja. Dyr zawodnikiem Ruchu został rok temu, trafił tu ze Ślęzy Wrocław, ale II liga okazała się dla defensora zbyt wysokimi progami.

Bez Dyra i Nowaka, na liście transferowej „Niebieskich” wciąż jest pięciu zawodników: Kamil Chiliński, Marcin Kowalski, Jakub Rudek, Piotr Wyroba i Filip Żagiel. Jeśli nie znajdą nowych pracodawców – nie palą się do tego zwłaszcza Kowalski i Żagiel – wylądują w rezerwach, które w przyszłym tygodniu zaczynają przygotowania do sezonu katowicko-sosnowieckiej klasy okręgowej. Trenerem Ruchu II będzie Ireneusz Psykała.



Na zdjęciu: 44 mecze i 7 goli – to dotychczasowy bilans Mateusza Winciersza w pierwszej drużynie Ruchu. Teraz będzie go szlifował już na I-ligowych boiskach.
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus