Ruch Radzionków. Wojownicy wbrew przeciwnościom

Gdyby ktoś przed sezonem dawał mi taki dorobek po 14. kolejce, brałbym w ciemno – wyrwało się ostatnio, w trakcie meczu z Ruchem Zdzieszowice, prezesowi „Cidrów”, Marcinowi Wąsiakowi. Po wygranej 1:0 Ruch Radzionków awansował na 9. miejsce w tabeli.

Trudniej poskładać budżet

Trzecia liga przyniosła oczywiście zwiększone wydatki (szczebel niżej wszystkie wyjazdy zamykały się w kilkudziesięciu kilometrach, teraz rzadko mieszczą się w „setce”). Trudniej więc poskładać budżet; zdarzają się „płatności z poślizgiem”. Tym niemniej w jednej z najtrudniejszych rund w historii klubu żółto-czarni skutecznie stawiają czoło przeciwnościom losu.

– Trudno nie być zadowolonym z dotychczasowych wyników; nie mamy przecież nawet własnej szatni i de facto nie mamy gdzie trenować – przypominał bohater wspomnianej potyczki z drużyną z woj. opolskiego, Tomasz Harmata. Kwestie infrastrukturalne zmienią się lada… tydzień; na wybudowanym przy Szkole Mistrzostwa Sportowego w Radzionkowie boisku trwają już finalne prace; choć warto pamiętać, że Ruch i tam – we własnej gminie, którą reklamuje w całej Polsce – też będzie tylko gościem: głównie przy okazji meczów ligowych.

Co z siedzibą?

Zagadką wciąż pozostaje jednak zarówno stała siedziba „Cidrów”, jak i płyta treningowa. Ta przy Narutowicza, obok miejsca, gdzie do niedawna stał stadion Ruchu (teraz będzie w jego miejscu centrum handlowe…), wciąż wymaga jeszcze wielu prac i środków, by nie groziła kontuzjami. Niedawno przecież właśnie tam Dawid Krzemień skręcił kostkę…

Swoją drogą – urazy radzionkowian nie oszczędzają. W miniony weekend popisy kolegów z trybun oglądali Andrzej Piecuch (kolano) i Michał Staszowski (łydka); na dodatek wypadł „kartkowicz” Kamil Banaś. – Miałem nie grać w tym spotkaniu, bo od dłuższego czasu leczę spojenie łonowe. Ale jak drużyna jest w potrzebie, nie wypada nie pomóc – to znów Tomasz Harmata, który jeszcze w juniorach Polonii Bytom nazwany został przez swego ówczesnego trenera „wojownikiem” i – mimo nieimponującego wzrostu – przesunięty na stopera.

– Tomek grał na dużej dawce środków przeciwbólowych – przyznawał prezes Wąsiak. I to właśnie chyba najlepiej obrazuje charakter radzionkowskiego beniaminka, który w sobotę (13.00) spróbuje we Wrocławiu stawić czoło plasującej się na „pudle” Ślęzie.

 

Na zdjęciu: Tomaszowi Harmacie (z lewej) nieimponujący wzrost nie przeszkadza w strzelaniu bramek. Nie tylko głową.

 

Apetyt na PJS

400 tysięcy złotych trafić może na konto triumfatora Pro Junior System w każdej z grup III ligi. Premiowane (300, 200 i 100 tys.) są też kolejne miejsca w tej klasyfikacji. W grupie III prowadzi na razie Górnik II, ale zabrzanie mają szansę na triumf w PJS w ekstraklasie – i wówczas pieniądze z niższego szczebla by im nie przysługiwały. W czołówce są jeszcze m.in. Warta Gorzów Wlkp. i Lechia Dzierżoniów, które jednak w tabeli plasują się na miejscach spadkowych – i w razie degradacji premii nie otrzymają. W tej sytuacji w grupie III na miejscach „biorących” plasują się w tym momencie – kolejno – Zagłębie II Lubin, Miedź II Legnica, Rekord Bielesko-Biała i Ruch Radzionków.

 

Czy wiesz, że…

* Dawid Krzemień zagrał tej jesieni 10 spotkań (ligowych i pucharowych) w barwach Ruchu i… ma świetną średnią – 1,0 – uczestnictwa w akcjach bramkowych. Jego bilans w tych występach to 6 goli i 4 asysty.

LICZBA

3

RZUTY karne wykonywano już w tym sezonie przeciwko Ruchowi Radzionków. Wszystkie trzy zostały przez rywali… zmarnowane. A strzelali zawodnicy z doświadczeniem co najmniej I-ligowym: Mladen Bartulović, Paweł Posmyk i Dariusz Zapotoczny.