Ruszyli z graniem

W Kielnarowej gracze GieKSy przebywali dwa tygodnie. To było ich pierwsze zgrupowanie w historii. Obóz miał nie tylko przygotować zespół do zbliżających się rozgrywek PlusLigi, ale także go zintegrować. W międzysezonowej przerwie w katowickim zespole zaszły bowiem spore zmiany, dołączyło aż sześciu nowych zawodników.

Zwieńczeniem, trwającego od 20 sierpnia obozu były dwie potyczki z Asseco Resovią w hali Podpromie. Pierwsza, środowa była typową grą treningową, z której zwycięsko wyszli rzeszowianie (4:0). Oficjalny mecz zakończył się natomiast remisem. Oglądało go blisko tysiąc osób. Trener GKS-u, Piotr Gruszka, wciąż ma do dyspozycji 11 zawodników i każdy z nich otrzymał szansę do zaprezentowania swoich umiejętności. W wyjściowym ustawieniu pojawili się grający w poprzednim sezonie w barwach GieKSy: Marcin Komenda, Bartłomiej Krulicki, Rafał Sobański oraz Bartosz Mariański. Skład uzupełnili nowi: Dominik Depowski, Wojciech Sobala oraz Bartosz Krzysiek. Później na parkiecie zaprezentowali się: Maciej Fijałek, Dawid Woch, Karol Butryn oraz Dawid Ogórek.

– Czekaliśmy z niecierpliwością na te gry kontrolne, bo to zupełnie co innego, niż gra ze sobą podczas treningu. Za nami bardzo intensywny obóz i oczywiście odczuwamy zmęczenie, ale gdy się jest na boisku to się o tym nie myśli, tylko chce zagrać jak najlepiej – podkreślał Dominik Depowski, nowy przyjmujący GieKSy, który w poprzednim sezonie występował w zespole z… Rzeszowa. – Fajnie wrócić na Podpromie, bo jakiś sentyment na pewno jest. Teraz jednak gram dla Katowic i skupiam się tylko na tym – dodał siatkarz pochodzący z Ropczyc.

Katowiczanie rozpoczęli sparing od trzypunktowego prowadzenia. Ta przewaga wystarczyła, by kontrolować wynik do końca partii i wygrać ją różnicą siedmiu punktów. W drugim secie role się odwróciły i to gospodarze nadawali ton grze. Podobnie toczyła się trzecia odsłona. Dopiero w czwartym, rozgrywanym w formie tie-breaka secie, katowicki zespół zdołał wyrównać wynik stan spotkania.

– Jesteśmy zadowoleni, bo mieliśmy okazję do dwóch gier kontrolnych z Resovią, dlatego chcę bardzo podziękować trenerowi Andrzejowi Kowalowi i jego sztabowi za wspólną grę. Dla nas to były cenne sprawdziany. Oczywiście, nie ma co jeszcze oceniać gry, ale dobrze, że po bardzo intensywnym okresie pracy zawodnicy otrzymali w końcu możliwość sprawdzenia się z mocnymi rywalami. Kolejne tygodnie nie będą łatwiejsze. Nadal czeka nas ciężka praca, ale dochodzi do tego granie – podsumował Piotr Gruszka.

Kolejnym sprawdzianem dla GieKSy będzie turniej we Włoszczowie, który odbędzie się w dniach 6-7 sierpnia.

 

(mib)