Pytania bez odpowiedzi

Nic nie wskazywało, że w niedzielę mistrzowie Polski będą wracali z Wrocławia na traczy. Prowadzili z bezzębnym w ataku Śląskiem 1:0, kontrolując wydarzenia na boisku, a mimo to w końcówce stracili dwa gole i musieli przełknąć gorycz porażki.

Gra dobra, wyniki złe

– Brakuje nam wcześniejszego zakończenia meczu przez zdobycie kolejnej bramki. Niemniej dyspozycja drużyny wygląda obiecująco, dostrzegam wiele pozytywów. Pozostaje nam wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów i szybko się podnieść. Nie zawsze lepszy zwycięża, a za piękną grę punktów nikt nam nie przyzna – ocenił mecz debiutujący w gliwickich barwach, Bartosz Rymaniak. Do niego akurat większych pretensji mieć nie można, podobnie jak do najskuteczniejszego obecnie piłkarza Piasta, Jorge Feliksa. – Naprawdę nie wiem, co się z nami dzieje w końcówkach spotkań. Może dopada nas zmęczenie, może brakuje szczęścia, może skuteczności… W piłce małe elementy składają się na całość. Może tak właśnie jest w naszym przypadku, bo przecież nie gramy źle – mówi Hiszpan, który mecz we Wrocławiu zakończył z urazem. – Czuję lekki ból, ale to nic poważnego. Rywale grali bardzo twardo i ostro. Na czwartkowy mecz w Rydze będę gotowy – zapewnia nas pomocnik.

Wygrani i przegrani 2. kolejki PKO Ekstraklasy

Co z Joelem i Danim?

Ze zdrowiem borykają się dwaj inni piłkarze mówiący po hiszpańsku. Napastnik Dani Aquino doznał urazu pachwiny w meczu z Lechem. W ostatnich dniach przechodził badania, ale wciąż nie wiadomo, jak długo będzie pauzował. Wydaje się jednak, że dłużej niż krócej. – Wyniki badań i zdjęcia posłaliśmy do szczegółowej analizy. Zobaczymy, jakie możliwości i metody leczenia przedstawią nam lekarze. Wtedy będziemy w stanie powiedzieć coś więcej – mówi Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta. Trudy ostatnich spotkań miał odczuwać za to Joel Valencia, którego również zabrakło w meczu ze Śląskiem. – W spotkaniu z Lechem oberwał w udo. Walczyliśmy, żeby wrócił na mecz z Rygą. To się udało, ale nie zagrał na poziomie, do którego nas przyzwyczaił. Okazało się, że uraz jest groźniejszy. Mam jednak nadzieję, że w czwartek zagra – wyjaśnił trener Waldemar Fornalik. Wczoraj pisaliśmy, że Ekwadorczykiem zainteresowany jest jeden z klubów angielskiej Championship. Chodzić ma o Brentford FC, które tego lata na transfery wydało 20 milinów euro i wyłożenie 1,5-2 mln nie powinno być żadnym problemem. – Jeszcze nic nie jest przesądzone, rozmowy trwają – usłyszeliśmy od dyrektora Wilka. Według naszych informacji, do transferu dojdzie. Pytanie tylko, kiedy.

 

Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak (w środku) ma za sobą dobry debiut w Piaście, ale jego nowa drużyna wciąż pozostaje bez zwycięstwa w lidze.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem