Ryszard Tarasiewicz: Często patrzymy na przeciwnika przez pryzmat tabeli

Ryszard TARASIEWICZ (trener GKS-u Tychy):
– Gratulacje dla moich zawodników za wygrany mecz i realizowanie tego, co półtorej godziny przed pierwszym gwizdkiem na odprawie założyliśmy. Mówiłem chłopakom, by grali konsekwentnie, bo za często patrzymy na przeciwnika przez pryzmat tabeli. Wiemy, że publiczność będzie nas pchała do gry bardziej ofensywnej, ale mecz układał się tak, jak układał. W pierwszej połowie praktycznie było bez sytuacji bramkowych przeciwnika. Paradoksalnie, w drugiej połowie zagraliśmy dużo lepiej, dużo dynamiczniej, a dopuściliśmy rywala do dwóch sytuacji. Może nie klarownych, ale jednak. Nie był to łatwy mecz, ale cieszę się, że zawodnicy nie tylko w tym spotkaniu, ale i większości tej wiosny grali konsekwentnie, zdyscyplinowanie, z wiarą w końcowy wynik.

Sławomir NAZARUK (II trener Górnika Łęczna):
– Nie udało się wywieźć punktów z Tychów. Wiedzieliśmy, jakie są mocne strony GKS-u, czyli m.in. stałe fragmenty. Nie udało się temu zapobiec, bo po nich straciliśmy bramki. Każdy mecz jest dla nas o ogromnym ciężarze gatunkowym. Podytkowanie rzutu karnego nie powinno budzić wątpliwości. To powinna być w 100 procentach jasna sytuacja. Myślę, że ten karny do takich nie należał. Dziękuję chłopakom za zaangażowanie. Nie można im pod tym względem niczego zarzucić. Niestety, mamy kłopot ze strzelaniem goli. Nic nie chce wpaść mimo sytuacji, które stwarzamy. Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Wiosną notują niezłą passę, a my wracamy do Łęcznej z  zerowym dorobkiem.