Ryszard Tarasiewicz: Dwa pytajniki

Jak przebiegło zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim?
Ryszard TARASIEWICZ:
– Najkrócej można go podsumować stwierdzeniem, że nic nowego się nie wydarzyło. Jak zwykle o tej porze roku, na obozie przed rundą wiosenną, trenowaliśmy dwa razy dziennie. Zajęcia na siłowni plus boisko oraz boisko, oddzielone odpoczynkiem, który jest równie ważny co wykonana praca, wypełniały nam czas. Im mniej czasu pozostawało do pierwszego tegorocznego meczu o punkty, tym bardziej schodziliśmy z objętości, a przechodziliśmy na zajęcia krótsze, za to bardziej dynamiczne.

Czy udało się zrealizować zamierzenia?
Ryszard TARASIEWICZ:
– Tak. Wyniki przeprowadzonych badań wskazują, że parametry zawodników wyraźnie się poprawiły. Wykonana praca przekłada się na moc i wytrzymałość szybkościową. Do tego potrzebne jest jeszcze czucie piłki i ogranie, a te elementy dopracowaliśmy podczas sparingów, na których przed zgrupowaniem wszyscy zawodnicy grali po 45 minut. Natomiast już w Grodzisku Wielkopolskim niektórzy mieli możliwość spędzenia na boisku 90 minut. Próba generalna czeka ich jednak w sobotę, bo tydzień przed inauguracją rundy zagramy na naszym boisku z Górnikiem Łęczna.

Dlaczego GKS Tychy nie dokonał zimą żadnego transferu?
Ryszard TARASIEWICZ:
– Już po rundzie jesiennej mówiłem, że zimą będziemy zainteresowani pozyskaniem jednego-dwóch zawodników. Najbliżej przyjścia do drużyny był Abdelaye Diakite, ale 30-letni stoper, grający ostatnio w II-ligowym klubie tureckim ma problemy z załatwieniem formalności administracyjnych dotyczących jego transferu. Był jeszcze z nami do wtorku, ale wyjechał z Grodziska Wielkopolskiego. Piłkarsko zdał egzamin przydatności do zespołu, ale nie możemy ryzykować podpisania kontraktu z zawodnikiem, który nie będzie mógł grać. Natomiast Wilson Kamavuaka, który też dołączył do nas na zgrupowaniu w Grodzisku i był zainteresowany grą w GKS-ie Tychy miał również inne oferty, które postanowił sprawdzić. Wyjechał i nie ma już tematu jego gry w naszym zespole.

Czy to znaczy, że kadra GKS-u Tychy na rundę wiosenną pozostanie bez zmian?
Ryszard TARASIEWICZ:
– Okienko transferowe jeszcze jest otwarte, ale z drugiej strony musimy się poruszać w naszych realiach finansowo-organizacyjnych. Są w I lidze kluby, które oferują wyższe wynagrodzenie niż my, więc musimy działać rozważnie. Tym bardziej że mamy dobry zespół. Jeżeli ktoś miałby do niego wejść, to tylko jako bardzo solidne wzmocnienie. Ten skład, który mieliśmy w rundzie jesiennej, dobrze przygotowany i pokazujący pełnię swoich możliwości, jest w stanie powalczyć o miejsce w szóstce i bić się o jak najwyższe pozycje. Naszym celem jest walka o awans i do tego potrzebujemy jak najwięcej atutów zarówno dotyczących przygotowania zawodników do gry, jak i kwestii kadrowych. Runda wiosenna ma bowiem to do siebie, że przychodzą problemy spowodowane nadmiarem kartek, że o kontuzjach już nie wspomnę, bo tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.

Ile pytajników ma pan jeszcze w wyjściowej jedenastce na inaugurację rundy wiosennej?
Ryszard TARASIEWICZ:
– Tak naprawdę to dwa. Oczywiście, każdy dzień przynosi niespodzianki i daje nowe wskazówki, ale budując zespół, który od meczu z Sandecją Nowy Sącz 29 lutego rozpocznie walkę o ligowe punkty, biorą także pod uwagę doświadczenie. Pracując od października 2017 roku z tyskim zespołem, poznałem piłkarzy na tyle dokładnie, że wiem nie tylko, co potrafią, ale także jak mogą te swoje umiejętności wykorzystać.

Sparingi GKS-u Tychy w zimowym okresie przygotowawczym:

25 stycznia: Slezsky FC Opawa – GKS Tychy 1:2 ( bramki dla tyszan: Michał Staniucha, Dawid Kasprzyk),

29 stycznia: GKS Bełchatów – GKS Tychy 1:1 (Mateusz Piątkowski),

1 lutego: Podbeskidzie Bielsko-Biała – GKS Tychy 1:0,

5 lutego: Ruch Chorzów – GKS Tychy 1:4 (Mateusz Piątkowski, Szymon Lewicki, Łukasz Grzeszczyk, Dawid Kasprzyk),

8 lutego: MSK Żilina – GKS Tychy 6:2 (Dario Kristo, Jan Biegański),

15 lutego: KKS 1925 Kalisz – GKS Tychy 1:1 (Łukasz Grzeszczyk),

19 lutego: Zagłębie II Lubin – GKS Tychy 0:1 (Mateusz Piątkowski),

22 lutego o godzinie 11.00: GKS Tychy – Górnik Łęczna.

Na zdjęciu: Trenerowi GKS-u Tychy Ryszardowi Tarasiewiczowi już niewiele zagadek natury personalnej pozostało do rozwiązania.