Rywal Rakowa to niedawny litewski potentat

Częstochowianie w czwartek zmierzą się z litewską Suduvą. Klub w ostatnich latach nie miał lekko.


Założona w 1968 roku Suduva to trzykrotny zdobywca mistrzostwa Litwy. Dla drużyny z Mariampola były to ogromne sukcesy, które klub odnosił w 2017, 2018 i 2019 roku. Wcześniej Suduva trzy razy sięgała po Puchar Litwy, jednak miało to miejsce głównie w pierwszej dekadzie XXI wieku.

Na Litwie triumf Suduvy i jej trzyletnie panowanie było sporą sensacją. Dotychczas prym w rozgrywkach ligowych wiódł Żalgirlis Wilno, a jednak musiało na jakiś czas pogodzić się z porażką. Feralny dla Suduvy okazał się 2020 rok.

Zakręcony kurek

Wówczas zespół z Mariampola przegrał rywalizację na wszystkich frontach. Suduva przegrała po rzutach karnych w finale Pucharu Litwy z FK Poniewież, a także utracili mistrzostwo na rzecz największego sportowego rywala, Żalgirlisu. Powodem mogły być częste zmiany szkoleniowca.

Wraz z końcem 2019 roku z klubem pożegnał się twórca sukcesów Suduvy, Kazach Władimir Czburin (obecnie trener Żalgirlisu). Prezes klubu, Vidmantas Murauskas zatrudnił w jego miejsce najpierw Austriaka Heimo Pfeifenbergera, który po czterech miesiącach pracy i ledwie dwóch meczach odszedł, a następnie wybrał rodaka, Sauliusa Sirmelisa, który stracił posadę w listopadzie.

Dodatkowo Sudova, która często walczyła do końca o europejskie puchary przegrała w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Europy z KuPS Kuopio. To całkowicie zniechęciło Murauskasa do dalszej pracy w piłce. Prezes, a zarazem sponsor drużyny (jego firma „Sumeda” widniała na koszulkach klubu) postanowił sprzedać klub, o czym nawet mówił w litewskich mediach.

Na jego nieszczęście, jak i Sudovy ta sztuka mu się nie udała. Stąd też zdecydował się na obniżenie nakładu finansowego. To spowodowało przemeblowania w drużynie, z której odeszło łącznie 18 zawodników. Skorzystała z tej okazji choćby Puszcza Niepołomice zatrudniając Ivana Hladika. W ich miejsce zatrudniono 14 nowych piłkarzy oraz przeniesiono z drużyny rezerw dwóch kolejnych. Jak się okazało ta zmiana wcale nie odbiła się bardzo mocno na ich formie.

Nadal w grze

Suduva mimo osłabień jest druga w tabeli A Lygi tracąc do lidera, Żalgirlisu tylko dwa punkty. Zespół został przejęty przez Victora Basadre. 51-letni Hiszpan mimo kłopotów stworzył w Mariampolu całkiem solidny zespół, który w czwartek podejmie Raków. Warto zaznaczyć, że Litwini są w środku sezonu ligowego (system wiosna-jesień), co lekko ułatwia im zadanie, bo są obecnie w środku rozgrywek, w porównaniu do częstochowian. Dodatkowo mają już także za sobą pierwszy dwumecz w ramach eliminacji do pucharów.



W pierwszej rundzie pokonali łotewską Valmierę, a więc trzecią drużynę poprzedniego sezonu Virsligi. Dwumecz był jednak wyrównany. W pierwszym meczu minimalnie lepsza okazała się drużyna litewska, która wygrała na własnym boisku 2:1. W rewanżu bramki nie padły. Znając jednak ofensywne usposobienie Rakowa można spodziewać się, że bezbramkowy remis nie padnie ani w Mariampolu, a tym bardziej w Bielsku-Białej.


Na zdjęciu: W ostatnich latach Suduva miała problemy natury finansowej i sportowej. Mimo przeciwności losu rywal Rakowa o europejskie puchary nadal walczy o mistrzostwo na swoim podwórku.
Fot. facebook.com/fksuduva