Rywal Śląska Wrocław stawia na obcokrajowców tylko z Afryki

Dla Paide Linnameeskond, rywala Śląska Wrocław w eliminacjach Ligi Konferencji, niedoścignionym wzorem jest FC Barcelona.


Paide (po polsku – Biały Kamień) to miasto w Estonii, zwane sercem tego państwa z racji centralnego położenia na terytorium kraju, liczące niespełna 10 tysięcy mieszkańców (spis w 2006 roku wykazał 9486 osób). W czasie Wojen inflanckich zamek w Białym Kamieniu po oblężeniu został zdobyty przez Iwana Groźnego w 1573 roku i odbity przez Szwedów cztery lata później.

Podczas wojny polsko-szwedzkiej (1600-1611 r.) 30 września 1602 roku zamek w Białym Kamieniu zdobyły wojska polskie pod dowództwem hetmana Jana Zamoyskiego, który wcześniej na przedpolach zamku odniósł zwycięstwo nad przeważającymi liczebnie wojskami szwedzkimi. 25 września 1604 roku pod Białym Kamieniem wojska dowodzone przez hetmana Jana Karola Chodkiewicza rozbiły armię szwedzką, którą dowodził Arvid Stalarm i hiszpański najemnik Alonzo Cacho de Canuta. Polacy panowali na zamku przez sześć lat, do 1608 roku.

No dobra, dosyć historii i polskich akcentów, pora skupić się na aspektach sportowych. Paide Linnameeskond, czyli właściwie Mittetulundusuhing Jalgpalliklubi Paide Linnameeskond, został założony 30 listopada 1989 roku (do 2008 roku nazywał się FC Flora Paide Linnameeskond). W 2009 roku awansował do Premium Liigi, chociaż okoliczności tego wydarzenia były dosyć „oryginalne”.

Paide Linnameeskond uplasowali się dopiero na 4. miejscu, które nie było premiowane awansem do wyższej ligi. Ten był „zarezerwowany” dla dwóch najlepszych zespołów, ale pierwsze i trzecie miejsce obsadziły rezerwy – odpowiednio – Levadii Tallinn oraz Flory Tallinn, które nie mogły grać na tym samym szczeblu rozgrywkowym, co ich pierwsze drużyny.

W 2020 roku Paide zdobyło wicemistrzostwo Estonii i zagrało w eliminacjach do Ligi Europy, ale już w I rundzie odpadło z litewskim Żalgirisem Wilno (0:2).

Stadion, na którym rywale wrocławskiego Śląska grają swoje mecze ligowe, jest wyjątkowo kameralny, bo mieści zaledwie 768 kibiców! Oczywiście obiekt ten nie spełnia wymogów UEFA, dlatego mecz z naszym zespołem został przeniesiony do Parnawy. Tamtejszy Parnu Rannastaadion (na co dzień gra tam JK Varpus Parnu) mieści 3000 widzów, spełnia wszystkie wymogi ustanowione przez UEFA i znajduje się zaledwie kilkaset metrów od morza (to Zatoka Parnawska będąca częścią zatoki Ryskiej we wschodniej części Morza Bałtyckiego).

Roczny budżet Paide Linnameeskond to zaledwie 1,1 miliona euro, z których na pierwszą drużynę i zespół U-21 przeznaczonych jest 700 tysięcy euro. Biura i centrum treningowe klubu umieszczono w oddalonej o 100 kilometrów od Paide stolicy kraju, Tallinnie. Tam trenują seniorzy i najstarsi juniorzy, Akademia zaś ma zajęcia w Paide i jej okolicach.

Działacze, piłkarze i sympatycy klubu nazywają siebie „Eesti Barcelona”, czyli estońską Barceloną. Skojarzenia z „Dumą Katalonii” budzą klubowe barwy granatowo-bordowe lub jak to woli niebiesko-czerwone. Drugim „kołem zamachowym” był ich menadżer Viktor Mets, który wprowadził Paide do elity estońskiego futbolu. Jego ulubionym klubem była Barca, uwielbiał jej techniczny styl i grę krótkimi podaniami. Chciał, by jego zespół grał piłkę ładną dla oka, nawet jeżeli nie miało to przełożenia na wyniki. Liczył się styl gry, porażki były „ryzykiem zawodowym”.

W tej chwili w kadrze Paide Linnameeskond jest trzydziestu piłkarzy, średnia wieku zespołu to 24,5 roku. Niespełna 40-letni (urodziny będzie obchodził 29 grudnia) trener Vjatseslav Zahovaiko stery drużyny objął 7 listopada 2016 roku, jego kontrakt wygasa 31 grudnia tego roku. W składzie wicemistrza Estonii jest pięciu obcokrajowców, to dwaj stoperzy z Ghany (Abdul Yusif i Ishaku Konda), legitymujący się podwójnym obywatelstwem skrzydłowy Deabeas Owusu-Sekyere, napastnik z Mali Hadji Drame oraz kolejny napastnik, tym razem z Gwinei, Sekou Camara.


Na zdjęciu: W tym składzie wicemistrzowie Estonii rozpoczynali pucharowy mecz ze Śląskiem.

Fot. paidelinnameeskond.ee